Jakiś czas temu Prawo i Sprawiedliwość wyszło z pomysłem 13. emerytury. Okazuje się, że wyniesie ona dokładnie tyle, ile najniższa emerytura, czyli 1100 złotych brutto. Na rękę będzie to jedynie 888,25 zł, jednak dla budżetu państwa będzie to koszt aż ponad 10 mld złotych. Choć pojawiają się głosy twierdzące, że jest to zbędny zabieg, a rząd nie ma na to pieniędzy, są i tacy, którym pomysł bardzo przypadł do gustu.
Jedną z osób, która z chęcią skorzysta z dodatkowego zastrzyku gotówki, jest Leszek Miller. Polityk w najnowszym wywiadzie oświadczył, że będzie pobierał dodatkowe pieniądze.
Słuszne podejście?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.