Anna i Robert Lewandowscy mają ostatnio sporo powodów do radości. Kilka dni temu napastnik Bayernu Monachium pobił rekord Gerda Muellera, o czym rozpisywały się wszystkie media. Dodatkowo Lewandowscy wypuścili własną linię suplementów, nad którą pracowali ponad rok, a Ania przedstawiła światu swoje nowe perfumy...
Zobacz też: Anna i Robert Lewandowscy zdradzają, nad jakim biznesem pracowali ponad rok. Teraz występują jako... LEVANN
Jako że okazji do świętowania było sporo, Anna i Robert postanowili zaprosić najbliższych na kameralne "garden party" pod Warszawą. Oczywiście wynajęli na imprezę profesjonalną fotografkę i pochwalili się gustownymi zdjęciami z milionami fanów na Instagramie. Na przyjęciu zjawiły się dwie babcie: Maria Stachurska i Iwona Lewandowska, która świętowała w sobotę urodziny. Anna zrobiła sobie pamiątkową fotkę z mamą i teściową i podpisała ją: "super, fajne babki!".
"Super, fajne" były też prezenty, które podarowała Klarze i Laurze babcia Maria. Dziewczynki otrzymały ikony - jedna z nich przedstawiała świętą Laurę, a druga Jezusa Chrystusa. Obrazy zajęły honorowe miejsce w salonie Lewandowskich.
Na garden party Lewandowskich wszyscy wystroili się biało - wyjątkiem była tylko mama Roberta, która wybrała kreację w odcieniu starego różu. Na biało wystąpiły również Klara i Laura - na jednej z córeczek (oczywiście uchwyconej bez twarzy) zauważyliśmy sukienkę z lnu za... 340 złotych.
Jesteście pod wrażeniem eleganckiego "garden party" Lewandowskich?