Anna Lewandowska na każdym kroku podkreśla, że nie jest jedynie żoną Roberta Lewandowskiego. Choć ma na swoim koncie sukcesy w karate, bardziej znana jest z prowadzenia bloga i reklam u boku męża. Wydała też książkę, w której radzi czytelniczkom, jak zdrowo żyć.
25 marca Lewandowska pojawiła się na konferencji maszynek do golenia Gillette Venus, której jest ambasadorką. Podczas spotkania stwierdziła, że często postrzegana jest jedynie przez pryzmat bycia żoną znanego sportowca.
- Spotykam się z ciągłym zaszufladkowaniem, dlatego, że jestem żoną znanego piłkarza – mówiła prowadzącej imprezę Paulinie Sykut. - Jestem z niego dumna, ale cały czas mam w głowie, że już nie muszę, ale mogę pokazywać ludziom, że motywuję, że mogę, że realizuję swoją pasję i jestem konsekwentna w tym działaniu.
Dodajmy, że do sceny odprowadził Anię ochroniarz, a na koniec spotkania zorganizowała uczestniczkom spotkania krótki wiosenny trening.