Hotel Paradise to nowy hit TVN 7, który wypełnił lukę po Big Brotherze. Prowadzącą została Klaudia El Dursi z Top Model, zapewne ze względu na egzotyczną urodę. Akcja programu dzieje się bowiem na Bali, gdzie wśród palm i szumu oceanu grupa singli i singielek szuka miłości. Teoretycznie, bo część z nich nie ukrywa, że przyjechała "po kasę".
Zasady programu są proste - trzeba stworzyć parę z innym uczestnikiem. Osoby bez pary odpadają, a na ich miejsce pojawiają się nowi uczestnicy. Wygra ten, kto zbuduje najtrwalsze sojusze, wygryzie konkurencję i najdłużej utrzyma się w parze. Nagrodą jest 100 tysięcy złotych.
Do programu zgłosili się atrakcyjni single i singielki z całej Polski. Najbardziej wyrazistą uczestniczką jest jak na razie Aleksandra "Lexi" Domańska. 23-latka z Warszawy od razu wzbudziła zainteresowanie pozostałych uczestników zgrabną figurą, licznymi tatuażami i sztucznymi piersiami, które chętnie eksponuje w rozbieranych sesjach zdjęciowych. Sama zresztą nie ukrywa, że "jest zrobiona" i dziwi się, że są jeszcze dziewczyny, które stawiają na naturalność.
Co wy tam w Gdańsku lekarzy nie macie? - powiedziała w jednym z odcinków.
Niestety uroda Lexi nie wystarczyła, by zapewnić jej mocną pozycję w programie. Podczas "rajskiego rozdania" blondynka wybrała do pary Chrisa, jednak ten już na drugi dzień stwierdził, że bardziej podoba mu się brunetka Viola. W efekcie Lexi została sama i musiała przeprowadzić się z luksusowej sypialni do odosobnionej chatki. Uczestnicy przewidują, że teraz desperacko będzie "flirtować z każdym".
Nie wiadomo, jak długo Lexi utrzyma się programie, ale aspirująca celebrytka już teraz próbuje wykorzystać pięć minut popularności. Na Instagramie opublikowała swoje stare zdjęcie sprzed "poprawek". Okazuje się, że poza biustem 23-latka powiększyła również usta i kości policzkowe.
Choć Lexi przyznaje się do ingerencji w wygląd, nie lubi, gdy ktoś wytyka jej zabiegi. Na InstaStories zamieściła komentarz do jednego z artykułów.
Nie operowałam nosa, nie doklejam rzęs. Podziwiam Was za pomysłowość, jednocześnie jestem w szoku, że w XXI wieku kogoś dziwi powiększony biust - napisała.
Waszym zdaniem wygląda lepiej w wersji przed czy po "poprawkach"?