Lexy Chaplin to obecnie jedna z najpopularniejszych influencerek w Polsce. Na Instagramie obserwuje ją spore grono prawie dwóch milionów internautów. Była członkini Teamu X już wkrótce po raz drugi zmierzy się na gali Malika Montany - High League. Lexy w oktagonie będzie walczyć z Fagatą, na poprzedniej gali jej przeciwniczką była Natsu. To starcie Chaplin przegrała.
Oprócz występów na gali dla patoinflucerów, raperów i celebrytów, Lexy próbowała też swoich sił w muzyce. Razem z Cleo wydała nawet piosenkę, która nie zrobiła jednak wielkiej furory. Producentem muzycznym utworu zatytułowanego "Polskie Mexico" był oczywiście Donatan, który jest również menadżerem Lexy. Jak się jednak okazuje, ich współpraca nie układa się zbyt dobrze i wkrótce ich drogi mogą się rozejść.
Podczas poniedziałkowej konferencji przed galą High League Michał Dziedzic z Pudelka zapytał Lexy o to, jak dogaduje się z Donatanem, który kojarzony jest głównie jako autor homofobicznych i seksistowskich wpisów. Wówczas Chaplin wyznała, że faktycznie współpraca ta nie wygląda tak, jakby ona tego chciała.
Jak mi się z nim pracuje? Nie tak, jakbym chciała. Powiem tyle w tym temacie - stwierdza gorzko.
Pytana o szczegóły nie chciała jednak dokładnie zdradzić, co najbardziej przeszkadza jej we współpracy z Donatanem. Wyznała natomiast, że jest mu wdzięczna za pomoc w kilku kwestiach, ale często po prostu się z nim nie zgadza:
Nie zgadzam się ze wszystkim, co on mówi. Uważam, że nasza współpraca nie wygląda tak, jak powinna wyglądać, ale też nie chcę się negatywnie wypowiadać, bo gdzieś tam jestem mu wdzięczna, że mi pomógł - mówi w rozmowie z Pudelkiem.
Na pytanie, czy więc wkrótce ich współpraca dobiegnie końca, Lexy odpowiedziała jedynie: "Zobaczymy".
Jak na takie wyznanie swojej "podopiecznej" zareaguje Donatan? Przypomnijmy, że jego relacja z Chaplin już od dłuższego czasu musi być napięta. Kilka miesięcy temu o swoje rozstanie z Lexy Marcin Dubiel oskarżył między innymi właśnie Donatana...