Afera "Pandora Gate", którą żyje aktualnie cały Internet, zatacza coraz szersze kręgi. Na jaw wychodzą kolejne nazwiska i pseudonimy twórców internetowych uczestniczących w haniebnym procederze wykorzystywania nastolatek, z którymi mieli nawiązywać kontakt w sieci lub spotykali się osobiście. Pierwszą wymienioną w tym kontekście osobą był Stuu Burton. Youtuber żerując na naiwności 13-letniej influencerki znanej jako Olciak93, miał domagać się od niej podsyłania odważnych fotek, jednocześnie pisząc do niej w bardzo wulgarnym tonie.
Sylwester Wardęga, który systematycznie ujawnia szczegóły największego skandalu w historii polskiego YouTube'a, rzuca jak z rękawa kolejnymi oburzającymi informacjami. To właśnie dzięki niemu wiemy, że w aferę mogli być zamieszani m.in. Michał "Boxdel" Baron, jeden z włodarzy Fame MMA, który został błyskawicznie odwołany z tego stanowiska, czy Marcin Dubiel. 26-latek w opublikowanym dziś oświadczeniu odsunął od siebie wszelkie podejrzenia, zapowiadając wniesienie do sądu aktu oskarżenia przeciwko Wardędze i podjęcie walki o obronę swojego dobrego imienia.
Lexy Chaplin postanowiła skomentować głośną aferę. Influencerka znała przeszłość Stuu Burtona
Najwięksi gracze na polskim YouTube mają na koncie miliony subskrybentów, którzy licznie nabijają im wyświetlenia, dzięki czemu wielu z nich dorobiło się prawdziwego majątku w bardzo młodym wieku. To właśnie oni często, o zgrozo, są wzorem do naśladowania dla dzieci i nastolatków. Nic więc dziwnego, że teraz otrzymują od internautów pytania o ich ocenę całej sytuacji oraz relacje z osobami zamieszanymi w "Pandora Gate".
Popularna wśród najmłodszych odbiorców Lexy Chaplin urządziła nawet specjalną sesję Q&A poświęconą kontrowersyjnym zdarzeniom przedstawionym przez Sylwestra Wardęgę. Dziewczyna wydaje się odpowiednią osobą do wypowiadania się w tym temacie, ponieważ w przeszłości należała do niezwykle popularnego Teamu X założonego przez Stuarta Burtona. Za pośrednictwem Instagrama podzieliła się swoimi spostrzeżeniami.
Nigdy nie widziałam żadnych dowodów, screenów, żadnych głosówek, żadnych zdjęć, żadnych filmików. Ta sprawa jest tak mocna, tak poważna, że tu nie ma miejsca na niesprawdzone informacje. Pierwszy raz zaczęłam słyszeć o tej przeszłości Stuarta jakiś czas po tym, jak odeszłam z Teamu X. Tak, jak mówię, nigdy to nie było niczym potwierdzone. Autentycznie się pytam: Z czym ja miałam pójść na policję? Ja nie miałam nic. Justyna poszła na policję, odesłali ją do domu.(...) Została uznana za pomawiaczkę, za chorą psychicznie - wyjawiła Lexy.
Wspomniana przez influencerkę Justyna to była przyjaciółka Stuu, która już dawno zwracała uwagę na jego okropne zachowania i czyny względem nastolatek. Nie mogła jednak odpowiednio zareagować z uwagi na brak odpowiednich dowodów świadczących o jego winie.
Lexy kontynuowała swój wywód, odnosząc się bezpośrednio do materiału opublikowanego na kanale Sylwestra.
Ten odcinek u Wardęgi bardzo mnie zszokował, jest obrzydliwy. Naprawdę cieszę się, że to wyszło, wychodzi. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy są w to zamieszani, mają cokolwiek z tym wspólnego, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Obrzydliwe - skomentowała na swoim profilu.
24-latka zapytana na koniec o to, czy spodziewała się ujawnienia Marcina Dubiela w kontekście internetowej afery, przyznała, że kompletnie nie miała pojęcia o jego mrocznej stronie.
Wierzycie jej?
ZOBACZ TEŻ: Pudelek wyjaśnia: O co chodzi w aferze ze Stuu, Fagatą, Wardęgą i połową polskiego YouTube'a?