Od kilku dni polski internet żyje sprawą "Pandora Gate" oraz głośnymi materiałami Sylwestra Wardęgi i Konopskyy'ego. Konsekwencje całej afery odczuwają nie tylko youtuberzy bezpośrednio związani ze sprawą. W skandal została również wciągnięta Lexy Chaplin, niegdysiejsza dziewczyna Marcina Dubiela oraz była członkini Teamu X, która swego czasu nagrywała i mieszkała ze Stuu Burtonem. Po wybuchu skandalu Lexy przyznała, że słyszała pogłoski o przeszłości Stuarta, jednak nie miała w tej kwestii żadnych dowodów. Niedługo później wyszło na jaw, że firma Deynn, z którą do tej pory współpracowała Chaplin, postanowiła zerwać z nią współpracę.
Tuż po tym, jak marka suplementów wydała oświadczenie w sprawie zwolnienia Lexy, influencerka sama zabrała głos. Na swoim kanale nadawczym Chaplin zapewniła obserwatorów, że nie będzie płakać po decyzji firmy, gdyż "od jakiegoś czasu chciała zakończyć tę współpracę". Wkrótce Lexy doczekała się odpowiedzi ze strony Deynn. We wtorek Chaplin przemówiła do obserwatorów w opublikowanym na TikToku oraz InstaStories nagraniu. Zapłakana influencerka po raz kolejny już wypowiedziała się na temat afery wokół Stuu.
Lexy Chaplin dosadnie o Deynn. "Jestem zawiedziona"
Zanim Lexy podzieliła się z fanami emocjonalnym nagraniem, postanowiła jednak dosadnie skomentować oświadczenie opublikowane przez Deynn. Influencerka wykorzystała w tym celu swój kanał nadawczy, na którym zamieściła kilka wpisów poświęconych decyzji firmy celebrytki o zakończeniu współpracy. Chaplin nie kryła rozgoryczenia i otwarcie zarzuciła Deynn brak szacunku. Jak bowiem stwierdziła, żona Majewskiego nie poinformowała jej o zwolnieniu osobiście.
Marita nawet nie miała tyle szacunku do mnie i naszej współpracy, żeby mi to przekazać. Musiałam się dowiedzieć z TikToka, że kończy ze mną współpracę. Jest mi przykro i jestem zawiedziona. Wy*ebaliści się na mnie, nie sprawdzając informacji. I rozumiem, że musicie dbać o wizerunek marki, ale mogłaś chociaż mi to napisać - napisała do swoich obserwatorów Lexy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dalszej części instagramowego wywodu Lexy pożaliła się fanom, że Deynn bez uprzedzenia zakończyła z nią współpracę, podczas gdy ona przeżywa obecnie gorszy okres. Chaplin pogratulowała celebrytce podejścia oraz pożyczyła powodzenia innym osobom, które będą pracowały z jej firmą.
Deynn była taka kochaniutka i milutka, jak chciała, żebym podjęła się współpracy z jej marką. U mnie jest teraz gorzej, a ona się wy*ebała, nie dając mi nawet wcześniej znać. Super podejście. Życzę powodzenia zarówno Deynn, jak i nowym twarzom, które zdecydują się kiedyś na współpracę z nimi - kontynuowała.
Lexy nie ukrywała, że ma żal do Deynn, że ta nie skontaktowała się z nią osobiście i nie pozwoliła jej na przedstawienie swoich racji.
Serio taka psiapsi, jak chciała, żebym promowała jej markę, a jak wychodzi jakieś gó*no, to nawet nie raczy do mnie napisać i zapytać, jak było naprawdę. Nawet nie raczy mi napisać, że mnie wypie*dala. Muszę się dowiedzieć z TikToka. No, ale w sumie nie jestem zdziwiona, influencerzy - dodała.
Myślicie, że Deynn odpowie?