Marina Łuczenko właśnie wypuściła nowy teledysk. Tym razem klip wideo, w którym ukochana Wojciecha Szczęsnego pląsa po podłodze w wysadzanej kryształkami bieliźnie, poświęcony został utworowi Lip Gloss. Rozśpiewana celebrytka widocznie planuje kontynuować budowanie wizerunku "niegrzecznej dziewczyny", o czym świadczą wyzywający tekst piosenki i środkowy palec wycelowany w kierunku widzów.
W utworzy Marina Łuczenko odwołuje się do największych twórców współczesnej muzyki popularnej. Na pierwszy ogień idzie Ewa Sonnet, z którą podmiot liryczny zdaje się niestety nie utożsamiać.
Ja to nie Ewa Sonet, rozlewany jest Moet/ W mojej dłoni Gucci bag, gorąco jak w San Jose/ (...) Wyłączcie te kamery, Mara nie chce kartoteki/ Zwiedzam kluby jak na inwentaryzacji/ Kładę się na bicie, jakbym wróciła z wakacji.
Marina dalej obwieszcza, że dużo bliżej niż do Ewy Sonet jest jej do największych wyjadaczy branży hip-hop. Wymieniani są Nicki Minaj, Cardi B i Rick Ross.
Pupa skacze góra dół/ Twoja laska kiedy słyszy to, wchodzi na stół/ Za dużo wypiłeś, za dużo użyłeś słów/ Wszyscy wiedzą, że mówi za ciebie mały/ Świecę się jak lip gloss, kleisz się jak sticky, sticky/ Jestem bossem tak jak Rick Ross albo Niki Niki/ Slicky bitches chcą być blisko, każda na coś liczy/ Ze mną moje MILFy, kręcą duże cyfry - rapuje uczesana w wysoki kuc a la Ariana Grande Marina.
Rzeczonym kręcącym duże cyfry MILFem (akronim od "Mom I'd Like to F*ck") jest tu najpewniej występująca w teledysku Maffashion. W klipie dostrzec można jeszcze jedną gwiazdę. Swój debiut przed kamerą zaliczył bowiem synek Mariny i Wojtka - Liam.
Jak oceniacie nowy utwór Mariny? Będzie z tego hit?
Przypomnijmy: Marina Łuczenko prezentuje pokój Liama: modny namiot, masa zabawek i WŁASNY MIKROFON. Pójdzie w ślady mamy? (ZDJĘCIA)
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!