W środę polskie media zelektryzowała wiadomość o rozstaniu Sylwii Grzeszczak i Libera. Muzyczny duet opublikował w social mediach oświadczenie, w którym czytamy, że decyzję podjęli "już jakiś czas temu" oraz że przyjaźnią się i zamierzają w zgodzie wychowywać wspólną pociechę.
(...) Jesteśmy rodzicami, mamy najważniejszy skarb w życiu! Ukochaną i najważniejszą dla nas Bognę. To dla niej chcemy być najlepszą wersją siebie - zapewniają.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Liber romansował z Natalią Szroeder?
Informacja była dużym zaskoczeniem dla fanów, zwłaszcza że Sylwia Grzeszczak i Liber przez lata uchodzili za wyjątkowo zgrane małżeństwo. Choć tworzyli związek, jakich w show biznesie mało, nie oznacza to, że na przestrzeni lat nie pojawiały się informacje o wszelkiej maści kryzysach. Kilka lat temu media obiegła wieść o rzekomym romansie rapera z Natalią Szroeder. Pisano wówczas o napiętej relacji między małżonkami wynikającej ze słabości tekściarza do młodej piosenkarki.
Sylwia Grzeszczak nie cierpi Natalii. Uważa, że ciągle chce mącić w jej związku. Jej zdaniem młodsza gwiazdka próbowała flirtować z Liberem nawet wówczas, gdy ona już była jego narzeczoną. Powiedziała, że jeśli mąż się uprze i mimo to będzie pracował z Natalią, to ona już nigdy z nim nie nagra żadnej piosenki - donosił parę lat temu "Fakt".
Tak Sylwia Grzeszczak skomentowała doniesienia o rzekomym romansie Libera z Natalią Szroeder
Mimo że Grzeszczak ceni sobie prywatność i raczej nigdy publicznie nie opowiadała o tym, co dzieje się w jej relacji z Liberem, w wyniku owych plotek zrobiła wtedy wyjątek. Opublikowała zdjęcie, na którym pozuje z mężem i rzekomą nemezis, pod którym napisała:
Te trzy osoby na zdjęciu prywatnie się lubią i szanują, okazuje się, że w tym świecie normalne, ludzkie relacje są całkiem możliwe. Widujemy się na koncertach, współpracujemy i to nie od dziś. Komuś bardzo zależy na tym, by było inaczej.
Sylwia Grzeszczak żali się na krzywdzące plotki
Wpis artystki na chwilę uciszył napływ tego typu informacji, jednakże plotki regularnie powracały. Na dobre ucichły dopiero wtedy, gdy w życiu Szroeder pojawił się Quebonafide. W udzielonym dwa lata temu wywiadzie Sylwia wróciła wspomnieniami do nieprawdziwych doniesień o bliskiej relacji ojca jej córki z Natalką. Przyznała, że odcisnęły na niej spore piętno.
Nie jestem ze stali. Bolą mnie plotki, dotyczące mojej prywatności i nie ma co udawać, że jest inaczej. Chociaż tego typu artykuły nie ranią mnie już tak, jak jeszcze kilka lat temu, to wiem, że za ich wymyślaniem ktoś stoi, a "życzliwymi" informatorami dziennikarzy są osoby z mojego otoczenia. Ale ja nie sprzedaję prywatności, nie zależy mi na tym i nigdy nie będzie - mówiła w rozmowie z magazynem "Viva!"
Zobacz też: Sylwia Grzeszczak komentuje plotki o ROMANSIE Libera i Natalii Szroeder: "NIE JESTEM ZE STALI"
Myślicie, że o właśnie tego typu plotki mogły przyczynić się do rozstania Sylwii Grzeszczak i Libera?