Andrzej Dołecki jest liderem Wolnych Konopii, którego w 2012 roku aresztowano w związku z podejrzeniami o handel marihuaną. Jak się okazało, areszt był niesłuszny, a Dołecki spędził w zamknięciu aż 84 dni. W podobnej sytuacji znaleźli się rodzice mężczyzny, którym postawiono zarzut przemytu 1 litra oleju konopnego, sprowadzanego przez nich na potrzeby chorych.
Sąd zasądził mu odszkodowanie w wysokości 93 tys. złotych. Dołecki został również oczyszczony z zarzutów, które mu stawiano. W Dzień Dobry TVN zwierzył się z traumy, jakiej doświadczył podczas pobytu w więzieniu:
Bałem się w więzieniu. Nie jest komfortowo siedzieć z osobami, którym zarzuca się zabójstwa. Ze mną była osoba chora psychicznie, która nie powinna znaleźć się w areszcie, była tam przez pomyłkę systemu, to osoba po licznych próbach samobójczych.
Skutki używania marihuany potrafią odstąpić po odstawieniu tego środka, ale skutki izolacji powyżej trzech dni są nieodwracalne. Jak wchodzi strażnik to każdy musi być na baczność, jak wchodzi moja dziewczyna do domu to ja wstaję i stoję koło łóżka.
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news