Lidia Popiel i Bogusław Linda uchodzą za jedną z bardziej tajemniczych par polskiego show biznesu. Fotografka i aktor poznali się ponad 30 lat temu. Ona była zamężna, a jego nazwisko zdobiło nagłówki w kontekście kolejnych romansów. Mimo to, udało im się stworzyć wyjątkową relację, którą wciąż pielęgnują z dala od blasków fleszy. Popiel i Linda pobrali się 23 lata temu, a owocem ich miłości jest dorosła już córka, Aleksandra.
W czwartkowy wieczór 64-letnia Lidia Popiel pojawiła się na konferencji prasowej akcji #lubięsiebie, gdzie miała okazję porozmawiać m.in. z reporterką JastrząbPost. Zapytana o samoakceptację stwierdziła, że jak każdy człowiek miewa momenty, gdy lubi się bardziej lub mniej. Padło więc również pytanie, czy pewności siebie w tych słabszych momentach dodaje jej obecność kochającego mężczyzny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczywiście, jak najbardziej. To nie musi być codzienne takie głaskanie, ale wystarczy jedno spojrzenie, kiedy wiem, że coś jest ok, bo nie tylko wszystko robimy dla siebie, prawda? Robimy też po to, żeby inni nas zaakceptowali, warto tylko znaleźć równowagę w tym wszystkim. Wiadomo, że jakieś tam drobne pochwały, czy wsparcie jest niezwykle istotne. Szczególnie w takich gorszych momentach. Jest niezwykle ważne - mówiła fotografka.
Lidia Popiel wspomina pierwsze spotkanie z Bogusławem Lindą
Przechodząc do tematu udanego małżeństwa, reporterka JastrząbPost zapytała Lidię Popiel, czy moment, gdy po raz pierwszy zobaczyła Bogusława Lindę. Padło również pytanie o emocje, które jej wtedy towarzyszyły.
Zobaczyłam go pierwszy raz na przyjęciu ambasady indyjskiej. [Pomyślałam - przyp. red.], że jest fajny… Bogusław zawsze ma taką energię, to jest osobowość i charyzma, nie traci się tego po prostu - oznajmiła rozpromieniona.
Lidia Popiel zdradza przepis na udany związek. Opowiedziała o swojej relacji z Bogusławem Lindą
Po 23 latach małżeństwa, Lidia Popiel zdradziła także, jaki jest według niej przepis na udany związek. Posłużyła się w tym celu własnym przykładem.
Dawanie sobie sporej wolności, sporego czasu, przestrzeni, ale też lubimy spędzać czas razem ze sobą. (...) u nas nie ma zazdrości. Właściwie staramy się wyeliminować negatywne uczucia, które nie mają sensu. Zazdrość absolutnie nie ma sensu i niczego nie robi w związku, co byłoby dobre - podsumowała.