W przypadku Lil Masti ciąża okazała się doskonałym momentem, by na nowo przypomnieć o sobie opinii publicznej. Celebrytka nie tylko nagrała reakcję wszystkich bliskich jej osób na "dwie kreski na teście ciążowym", ale też skrzętnie relacjonowała wakacje w Egipcie z ukochanym, skąd raczyła internautów kadrami w bikini i eksponowaniem coraz bardziej zaokrąglonego brzuszka.
Teraz Aniela Bogusz, bo tak naprawdę nazywa się Lil Masti (dawna Sexmasterka), opublikowała na Instagramie zdjęcia pochodzące z najnowszej sesji ciążowej, która zdążyła już wzbudzić w internautach mieszane odczucia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lil Masti chwali się nagą sesją ciążową
W czwartkowe popołudnie na Instagramie influencerki pojawiły się fotki z pierwszej, profesjonalnej sesji ciążowej. Lil Masti na opublikowanych kadrach pozuje nago, a jej ciało przyozdabiają jedynie różowe goździki.
Czuję, jak moje życie nabrało nowego sensu. Czuję, jak się zmieniam. Czuję, jak wszystko dookoła się zmienia. Czuję, jak kwitniesz we mnie każdego dnia. Czuję, jak staję się dzięki Tobie jeszcze silniejsza i odważniejsza - brzmiał opis dołączony do odważnej sesji zdjęciowej.
Internauci podzieleni. Tak komentują nagą sesję zdjęciową Lil Masti
Pod postem momentalnie zaroiło się od komentarzy internautów. Spora część osób skomplementowała przyszłą mamę.
Cudowna; Pięknie wyglądasz; Promieniejesz! Ta ciąża Ci służy; Piękna przyszła mama; Wspaniała pamiątka - pisali internauci.
Pojawiło się również kilka krytycznych głosów wymierzonych w Lil Masti. Część użytkowników Instagrama oburzyła się na fakt, że na najnowszych zdjęciach widać sporo obróbki graficznej, a przecież celebrytka znana jest z walczenia o to, by akceptować siebie takim, jakim jest się naprawdę.
Tylko po co tak sztucznie wygładzać ciało? Naturalność i kobiece ciało same w sobie jest piękne; Pięknie, ale te blurowanie i poprawki wyglądają strasznie, dają strasznie sztuczny efekt, a takie ciążowe zdjęcia, według mnie, powinny podkreślać naturalne piękno; Kobieta, która wyznaje "Girl power" i to, aby akceptować siebie... Dodając takie wyretuszowane zdjęcia, tylko potwierdzasz swój brak autentyczności, akceptacji tego, jak twoje ciało się zmienia. Tak nie wygląda ciało w ciąży - grzmiał drugi obóz komentujących.
A wam, jak się podoba?