Aniela Bogusz funkcjonowała w internecie pod wieloma pseudonimami. Próbowała przebić się, występując wraz z siostrą jako duet FitDeVangel, następnie promowała się w sieci jako Seksmasterka, aż wreszcie przyszła era Lil Masti.
W nowym wcieleniu celebrytka postanowiła skupić się głównie na pracy nad własnym ciałem. W związku z tym Aniela nie tylko oddaje się morderczym treningom, ale i korzysta z uroków medycyny estetycznej. Przeglądając stare zdjęcia 30-latki, nie ma wątpliwości, że kobieta zafundowała sobie szereg zabiegów upiększających na twarz. Dodatkowo w czerwcu Bogusz sprezentowała sobie nowe piersi, po które pojechała w ramach współpracy barterowej aż do Pragi.
Zobacz: Dumna Aniela Bogusz prezentuje światu swoje NOWE PIERSI robione w barterze. Okazałe? (ZDJĘCIA)
Choć Lil Masti ewidentnie przejawia parcie na szkło, o dziwo przez lata strzegła prywatności swojego życiowego partnera. W poniedziałek nieoczekiwanie postanowiła zrobić w tej kwestii wyjątek, ni stąd ni zowąd publikując za pośrednictwem instagramowego profilu fotografię, na której pozuje z narzeczonym, pieszczotliwie nazywanym przez nią na przestrzeni lat "tygryskiem".
3 dni do Sylwestra! Przedstawiam Wam mojego narzeczonego Tomasza, prawdziwą miłość mojego życia i największe wsparcie. 6 lat razem. Kocham Cię i dziękuję, że zawsze byłeś i jesteś przy mnie - napisała pod uwodzicielskim zdjęciem z partnerem.
Podczas gdy Tomek do debiutu na profilu ukochanej założył niebieski garnitur z elementami panterki, Lil Masti zaprezentowała się w seksownej bieliźnie.
Jak można się domyślać, pod najnowszym zdjęciem Anieli zawrzało. Fotkę z ukrywanym przez lata ukochanym celebrytki "polajkowało" już ponad 100 tysięcy osób. Zaroiło się także od komentarzy.
"A więc to jest "tygrysek"!", "Ładnie razem wyglądacie", "No w końcu pokazałaś "tygryska", po tylu latach! Pozdrowieni dla Was!", "Legendarny moment!", "OMG, W końcu!" - czytamy.
Nie zabrakło też komplementów pod adresem samego Tomasza:
Jaki przystojny ten Twój narzeczony, On wygląda jak książę Disneya! - zachwycali się obserwatorzy Bogusz.
Ładna z nich para?