Niedawno o Lily Allen zrobiło się wyjątkowo głośno za sprawą jej kontrowersyjnej wypowiedzi. Przypomnijmy, że jakiś czas temu 38-latka pojawiła się w podcaście "Radio Times", gdzie zebrała się na zaskakujące wyznanie. Wówczas stwierdziła, że macierzyństwo zniszczyło jej karierę.
Moje dzieci zrujnowały mi karierę. Kocham je, dzięki nim czuję, że jestem kompletna, ale jeśli chodzi o bycie gwiazdą popu - całkowicie to zrujnowały - mówiła.
Zobacz także: Bilguun Ariunbaatar ZOSTANIE OJCEM po raz drugi! Pokazał zdjęcia z nietypowej ciążowej sesji. "Unia polsko-mongolska" (FOTO)
Piosenkarka stwierdziła, że byłaby w stanie połączyć pracę z byciem rodzicem, jednak uważała to za zły pomysł.
Moi rodzice byli zupełnie nieobecni, kiedy byłam dzieckiem i czuję, że to naprawdę pozostawiło po sobie jakieś paskudne blizny, których nie chcę wyrządzić też moim dzieciom. Właśnie dlatego zdecydowałam się wycofać i skoncentrować na nich i cieszę się, że to zrobiłam - mówiła na łamach "Radio Times".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lily Allen wpakuje córkę do klasy ekonomicznej. Sama poleci pierwszą klasą
Obecnie Lily Allen jest związana z Davidem Harbourem. Wcześniej była żoną Samuela Coopera. Owocem ich miłości są dwie córki: 13-letnia Ethel oraz 11-letnia Marnie. Ostatnio piosenkarka gościła w podcaście Miquity Oliver zatytułowanym "Miss Me?". Podczas rozmowy Allen zdradziła, że planuje z córką przylecieć do Londynu. Uwagę fanów przyciągnął jeden szczegół. Jak się okazuje, Ethel nie będzie podróżowała, siedząc obok mamy.
Lecimy do Londynu, aby wpaść do Ciebie z okazji urodzin. Ja wybieram się pierwszą klasą, natomiast ona ekonomiczną - powiedziała.
Przypominamy: Pati Sołtysik jest w ciąży! "Trudno ubrać w słowa emocje i uczucia, jakie nam towarzyszą" (ZDJĘCIA)
Po chwili Lily zapytała żartobliwie, czy jej zachowanie jest "samolubne".
Allen nie jest jedyną celebrytką, której dzieci latają klasą ekonomiczną. Przypomnijmy, że w przeszłości żona Robbiego Williamsa w rozmowie z "The Sunday Times" zdradziła, że jej dzieci latają klasą ekonomiczną, ponieważ jest to element wychowania. W ten sposób chcą ich nauczyć, że pierwsza klasa jest przywilejem.