Znajomość Hanny Lis, Małgorzaty Rozenek-Majdan i Agnieszki Szulim ewoluowała na planie Azja Express. Ich udział w show skończył się tak: Hania Lis rozpacza po odpadnięciu Gosi i Radosława: "Nic już nie będzie tak samo"
Najlepsze przyjaciółki z Azja Express
By przekonać wszystkich o łączącej ich przyjaźni zdecydowały się na wspólną sesję zdjęciową na okładkę Cosmopolitan. Wszystkie deklarują, że mają ze sobą wiele wspólnego, m.in. silne charaktery, trudne doświadczenia życiowe i są… "córeczkami tatusiów".
Bardzo się lubimy, co widać chyba tutaj. Jest fajna energia na planie. Tak samo było w Azji. Mamy silne charaktery, Azja nas połączyła. Jest girl power. Minęło kilka miesięcy, a my wciąż się kolegujemy - deklaruje Hanna Lis.
Nie narzekamy we trzy, to dobry dla nas czas. Ja się sobie samej poobalam zawsze, co mnie dziwi patrząc na niektóre moje zdjęcia. Teraz podobam się sobie i innym. Życie nas nie oszczędzało, jeśli chodzi o trudne sytuacje - wyznaje Małgorzata Rozenek-Majdan.
Udzieliłyśmy wspólnego wywiadu. Pracujemy nad okładką. Pracujemy w mediach, które dzisiaj są bardzo brutalne. Jesteśmy silnymi babami, córeczkami naszych tatusiów, którzy nas naładowali wiarą w siebie - wyjaśnia Agnieszka Woźniak-Starak.
Zobacz też: Rozenek pyta: "Która z nas to Beyonce?"
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news