Lisa Marie Presley nie żyje. Córka legendarnego muzyka, Elvisa Presleya, zmarła w piątek nad ranem w szpitalu. Celebrytka została przewieziona ze swojej rezydencji w Calabasas na ostry dyżur po tym, jak stwierdzono u niej zatrzymanie akcji serca. 54-latka miała odzyskać puls, zanim została przetransportowana do karetki. Mimo usilnych prób ratowników kilka godzin później jej serce przestało bić.
Nie jest tajemnicą, że Lisa Marie przez długie lata borykała się z wieloma demonami. Jej stan psychiczny uległ znacznemu pogorszeniu po śmierci jej jedynego syna, Benjamina Keougha, który w 2020 roku targnął się na życie w wieku zaledwie 27 lat. Podobnie jak jego matka, także zmagał się z depresją i uzależnieniem od używek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawa śmierci Lisy Marie jest tym bardziej tajemnicza, że parę dni wcześniej 56-latka bawiła się na Gali Złotych Globów, gdzie świętowała sukces filmu "Elvis". Za tytułową rolę w obrazie Baza Luhrmanna nagrodzono tej nocy statuetką aktora Austina Butlera.
Gdy tylko zdjęcia Amerykanki z imprezy obiegły sieć, internauci zaczęli spekulować, że z Presley dzieje się coś niedobrego. Szczególny niepokój wzbudzała jej szara skóra i kompletnie nieobecny wzrok.
Serwisowi Extra TV udało się przeprowadzić z córką Elvisa ostatni wywiad przed śmiercią, w którym towarzyszył jej przyjaciel rodziny, Jerry Schilling. W rozmowie z reporterem Lisa Marie sprawia wrażenie zamroczonej, ale też pogrążonej w bólu. W pierwszej chwili gwiazda poprosiła swojego towarzysza, żeby pomógł jej ustać w miejscu, wyraźnie nie radząc sobie z utrzymaniem równowagi. Celebrytka mówiła niewyraźnie i miała ewidentny problem z dobieraniem słów.
Złapię cię za ramię, dobrze? - poprosiła Schillinga, po czym zaczęła piać peany na cześć odtwórcy roli Elvisa. Uwielbiam Austina Butlera. Byłam urzeczona jego rolą. Potrzebowałam pięciu dni, żeby do siebie dojść po obejrzeniu tego filmu, tak był podobny do Elvisa. Cechy, manieryzmy, śpiewanie, sposób w jaki się wypowiadał, żeby nie brzmiało to karykaturalnie. Austinowi świetnie się to wszystko udało. Nie był przy tym komiczny - mówiła.
Zobaczcie nagranie: