Blogerka kryjąca się pod pseudonimem Littlemooonster96 Angelika Mucha zabłysnęła na celebryckim firmamencie w 2015 roku, głównie za sprawą swojej obsesji na punkcie Justina Biebera. Charakteryzująca się wyjątkowym parciem na szkło influencerka szybko zdążyła udowodnić, że jest w stanie zrobić dosłownie wszystko, aby spełnić niepokojące fantazje i poznać swojego idola, nawet jeżeli jej działania będą niebezpiecznie ocierały się o stalking.
Choć jeszcze niedawno 21-latka zarzekała się, że jej "świat nie kończy się na Justine", wszystko wskazuje na to, iż fiksacja na punkcie Kanadyjczyka nie zelżała ani o jotę. W sobotę piosenkarz postanowił zrobić niespodziankę fanom i przeprowadził transmisję na żywo, w ramach której zagrał na pianinie kilka utworów, racząc uszy milionów wielbicielek swoim aksamitnym głosem. Nie trzeba było długo czekać, żeby pod relacją pojawiło się kilkanaście - delikatnie mówiąc - dziwacznych wiadomości od Littlemooonster96, którymi celebrytka w dość nieudolny sposób próbowała zwrócić na siebie uwagę idola.
"Chcę tylko powiedzieć cześć", "Widzisz mnie?, "Powiedz mi cześć", "Zaakceptuj mnie", "CZEŚĆ Z POLSKI" - pisała Angelika.