Lizzo od lat z powodzeniem radzi sobie w show biznesie, a media co jakiś czas rozpisują się o jej dość frywolnych stylizacjach i eksponowaniu ciała w mediach społecznościowych. Piosenkarka wielokrotnie udowadniała już, że seksapil nie ma rozmiaru. Ona sama wrzuca roznegliżowane zdjęcia do sieci i pozuje w kusych strojach kąpielowych na Instagramie.
Nie da się ukryć, że pewna siebie piosenkarka szybko zjednała sobie fanów, którzy są zachwyceni jej charyzmą i akceptacją własnego ciała. Okazuje się jednak, że nie wszystko jest takie idealne, jakim mogłoby się wydawać. Gwiazda ostatnio postanowiła zareagować na kilka pogardliwych komentarzy, które odnalazła w swoich mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lizzo reaguje na chamskie komentarze internautów
Zdobywczyni Grammy co jakiś czas wdaje się w dyskusje z anonimowymi hejterami, którzy starają się jej dopiec, komentując jej wagę. Jeden z nich zamieścił wulgarny komentarz na Twitterze, gdzie dopytywał "jak to jest możliwe, że Lizzo jest tak gruba, skoro ciągle tańczy i rusza się na scenie". Inna osoba dodała, że "zapewne je dużo fast foodów". Piosenkarka nie pozostawiła tego bez odpowiedzi.
Przestałam jeść fast foody wiele lat temu - pisała.
Dalej w odpowiedzi na komentarz, że nie chce zmieniać swojego wyglądu, bo jej ciało "to jej marka", gwiazda dosadnie zaznaczyła, że wcale "nie chce być gruba".
Lizzo komentuje swoja figurę: "Nie próbuję być gruba"
Nie próbuję być gruba. Nie staram się być mniejsza. Dosłownie staram się żyć i być zdrowa. Tak wygląda moje ciało nawet wtedy, kiedy staram się jeść zdrowo i trenuję - denerwowała się na Twitterze.
Na koniec gwiazda ubolewała, że w mediach społecznościowych to hejt góruje nad miłością i sama zastanawia się, czy nie zrezygnować ze wszystkich i "cieszyć się swoim ukochanym i pieniędzmi na cholernej farmie". Raz jeszcze zaznaczyła, że tak po prostu wygląda jej ciało.
Bycie grubym to nie moja marka. To po prostu fakt, jak wygląda moje ciało. To wszystko - pisała.
Lizzo zabrała też głos na swoim Instagramie, gdzie stwierdziła, że nie zamierza milczeć na temat tego, jak ciężka bywa rzeczywistość grubszych ludzi przez takie komentarze, jak te, które można znaleźć w sieci. Zastanawiała się, czy gdyby ludzie mogli dodać tylko jeden komentarz w sieci na 24 godziny, to czy też marnowaliby go na nienawistne wpisy.