Choć Lizzo zaistniała na scenie zaledwie kilka lat temu, dziś może pochwalić się statusem jednej z najpopularniejszych wokalistek w branży. 33-latka cieszy się ogromnym zainteresowaniem mediów, które ochoczo rozpisują się nie tylko o jej kolejnych hitach, lecz również chwalą za rzadko spotykany w show biznesie dystans. Lizzo od dawna uchodzi za jedną z ikon ruchu promującego tzw. ciałopozytywność. Wokalistka jest w pełni świadoma własnego ciała, a z obfitych kształtów zdążyła już uczynić swój znak rozpoznawczy.
Zarówno na co dzień, jak i podczas oficjalnych wyjść Lizzo chętnie podkreśla krągłości skąpymi kreacjami, regularnie pokazuje też ciało w mediach społecznościowych. Kilka dni temu wokalistka gościła na imprezie urodzinowej Cardi B w Los Angeles. 33-latka starannie zadbała o to, by wszystkie spojrzenia były zwrócone w jej kierunku - na przyjęcie wybrała się w całkowicie przezroczystej lawendowej kreacji. Lizzo z uśmiechem na ustach pozowała do zdjęć fotoreporterom, na Instagramie zaprezentowała natomiast fanom nagrania twerkowania.
Odważna kreacja wokalistki nie wszystkim przypadła do gustu. Wielu obserwatorów Lizzo było zwyczajnie zniesmaczonych, że ta wybrała się na imprezę niemal kompletnie naga. W czwartek piosenkarka postanowiła odpowiedzieć na krytykę internautów podczas instagramowego live'a. Lizzo nie ukrywała zdziwienia, że jej poczynania wzbudzają wśród ludzi tak dużo emocji. Jej zdaniem hejterzy powinni znaleźć sobie nieco bardziej pożyteczne zajęcie, niż krytykowanie jej wdzięków.
Zobacz również: Lizzo przestała używać dezodorantu! "Pachnę znacznie lepiej"
To wyjątkowo zabawne, że ludzie są wściekli, że noszę przeźroczystą kreację czy twerkuję w przezroczystym stroju. [Mówią]: "To obrzydliwe..." Nie macie rachunków do zapłacenia? Nie macie gęb do wykarmienia, w tym swoich własnych? Nie macie życia do przeżycia? Nie chcecie się zakochać i nawiązywać przyjaźni? Nie macie jakiegoś gó*na do roboty? - zastanawiała się Lizzo.
Odpowiadając hejterom, wokalistka bez wątpienia nie przebierała w słowach i wyraźnie dała światu do zrozumienia, że nie życzy sobie, by wszyscy dokoła komentowali jej wygląd.
Idź poczytać newsy, s*ko, zanim Cię zjadę, dzi*ko. Co do ku*wy? Czemu się mną przejmujecie? - kontynuowała.
Swój wywód Lizzo podsumowała sympatycznym pozdrowieniem dla hejterów i dość wymownym gestem. By podkreślić przekaz, wokalistka ściągnęła bowiem spodnie i ostentacyjnie klepnęła się w pośladek.
Pocałujcie mnie w d*pę. Pocałujcie moją tłustą czarną d*pę, su*ki - zakończyła.
Myślicie, że jej słowa raz na zawsze zamkną usta hejterom?
Zobacz również: Wyluzowana Lizzo w ultrakrótkiej sukience (?) promuje swój nowy singiel, jeżdżąc kabrioletem po Rodeo Drive (ZDJĘCIA)
Chcecie wiedzieć, dlaczego jesteśmy jednocześnie najlepszym i najgorszym portalem plotkarskim w Polsce oraz gdzie podziały się Grycanki. Posłuchajcie najnowszego odcinka Pudelek Podcast!