Lizzo zdecydowanie nie należy do grona gwiazd, które przejmują się tym, co robią lub mówią. Dla niektórych amerykańska raperka stała się ikoną ciałopozytywności, bo nie wstydzi się pokazywać w kostiumach kąpielowych, nierzadko bardzo skąpych: Rozgogolona Lizzo wygrzewa się na jachcie w skąpym stroju kąpielowym: "BIKINI WIELKIEJ S*KI" (ZDJĘCIA)
Teraz zaś stanęła po stronie gwiazd raczej oszczędnych higienicznie. Zaczęło się od wyznania Matthew McConaugheya na temat tego, że zrezygnował z dezodorantu już 35 lat temu. Lizzo go poparła: Całkowicie się z nim solidaryzuję. Przestałam używać dezodorantu i pachnę znacznie lepiej - napisała 33-letnia piosenkarka.
Na temat zapachu McConaugheya wypowiedziała się także Yvette Nicole Brown, która współpracowała z aktorem na planie filmu "Jaja w tropikach" z 2008 roku: Pachnie muesli i dobrym życiem. Ma naprawdę słodki zapach. Nie widzę w jego decyzji niczego szalonego - powiedziała w rozmowie z Page Six.
Podczas gdy Lizzo i McConaughey rezygnują z antyperspirantów, inne gwiazdy przyznały się do całkowitego pomijania codziennych kąpieli. Niedawno Mila Kunis i Ashton Kutcher wywołali burzę w sieci, kiedy powiedzieli, że kąpią tylko swoje dzieci, gdy "są dopiero poważnie ubrudzone". Aktor wspomniał też o swoich zwyczajach kąpielowych, mówiąc, że "codziennie myje wyłącznie, pachy, krocze i nic więcej".
Na polski grunt oszczędne zwyczaje higieniczne próbowała przeszczepić także żona Piotra Rubika: Agata Rubik myje pachy i stopy w zlewie. Chce być ekologiczna jak Mila Kunis?
Przyłączycie się do nich?