Lizzo miała wszystko, aby zawojować rynek muzyczny: osobowość, głos i przebój. Wiele osób do dziś wspomina jej występ z piosenką "Truth Hurts" na gali Bet Awards w 2019 r., kiedy to grała na flecie i twerkowała jednocześnie. Od jakiegoś czasu jej gwiazda świeci jednak nieco bladziej.
Lizzo wraca po aferze
Amerykanka długo była postrzegana jako ikona ciałopozytywności. Poważną rysę na jej wizerunku zostawiła sytuacja z sierpnia 2023 r., kiedy byłe tancerki wniosły pozew przeciwko Lizzo i jej ekipie, zarzucając m.in. obraźliwe traktowanie, w tym poniżanie ze względu na wagę.
Lizzo stanowczo zaprzeczyła wszystkim oskarżeniom, twierdząc, że są to "sensacjonalizowane historie", a jej były zespół zachowywał się nieprofesjonalnie. Mimo to zarzuty poważnie zaszkodziły jej reputacji. Wokalistka zrobiła to, co sugeruje się gwiazdom w trakcie tego typu kryzysów, czyli nieco wyciszyła swoją medialną obecność. Niedawno wróciła, prezentując nową sylwetkę.
Lizzo chwali się nogami w Nowym Jorku
Piosenkarka w ostatnich miesiącach intensywnie pracowała nad swoim zdrowiem, co widać po jej figurze. W odpowiedzi na spekulacje fanów, jakoby stosowała popularne środki na odchudzanie, takie jak Ozempic, stanowczo zaprzeczyła, tłumacząc, że jej przemiana to wynik ciężkiej pracy fizycznej i pilnowania kalorii, jakie spożywa.
Lizzo nie pochwaliła się jeszcze nową figurą na salonach, jednak pokazała się paparazzim. Ostatnio "przyłapano" ją w Nowym Jorku, gdzie stołowała się na kolacji w popularnej restauracji Carbone. Na wieczorne wyjście przyodziała krótką, czarną sukienkę odsłaniającą nogi i kolorową kurteczkę w paski. Na jej głowie pojawiły się z kolei warkoczyki.
Trzeba przyznać, że w takim wydaniu Lizzo wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze 2 lata temu. Poznalibyście ją na ulicy, gdyby wybrała się urlop do jednego z polskich miast?