W piątek Jessica Mercedes znalazła się w centrum medialnej afery. Okazało się bowiem, że produkty starannie promowanej autorskiej marki blogerki Veclaim nie są produkowane wyłącznie w polskich zakładach, jak wcześniej zapewniała.
Za sprawą odkrycia jednej z instagramerek na jaw wyszła współpraca firmy z tanią marką Fruit of The Loom, do której później ekipa Jess doszywała własne "luksusowe" metki.
Zobacz: Jessica Mercedes wydała oświadczenie w sprawie afery Veclaim: "Ta sytuacja to dla mnie MOCNA LEKCJA"
Kontrowersje wokół produkcji ubrań Mercedes już zdążyły odbić się szerokim echem wśród internautów. W obliczu wielokrotnych zapewnień Jess o najwyżej jakości projektów jej marki, wielu fanów poczuło się zwyczajnie oszukanych. W efekcie postanowili otwarcie zbojkotować firmę blogerki.
Medialne zamieszanie związane z projektami Veclaim postanowiła także wykorzystać firma Oddity. Przedstawiciele łódzkiej marki odzieżowej już od jakiegoś czasu są zdania, że promowana niedawno przez Jessikę nowa kolekcja z motywem kolorowych grzybów przypomina ich własne projekty.
Ostatnio dość dużo naszych projektów zostało dziwnym trafem powielanych. Bardzo nam oczywiście miło, że w jakiś sposób my, Oddity, mała Łódzka marka streetwearowa wyznaczamy jakieś trendy, którymi potem podążają inne marki, ale jest to dla nas tez zarazem dziwne (...) Projektowi @jemerced wyjątkowo blisko naszego Eat Me, gdzie ideologia jest taka sama, wykonanie i układ również taki sam - możemy przeczytać na profilach firmy w mediach społecznościowych.
W odpowiedzi na komentarze internautów firma podkreśliła, że nie rości sobie żadnych praw do wspomnianego haftu. Podobieństwo projektów Veclaim do swoich własnych traktują natomiast jak komplement.
Nigdzie nie piszemy, że mamy prawa do grafiki, ani nie oskarżamy Jessiki o kopiowanie. Nawet sami się cieszymy, że coś, co zrobiliśmy pół roku temu, powiela się aktualnie u innych. Oznacza to dla nas, że idziemy dobrym tropem. Wiadomo, grzybki istnieją w subkulturze od dawna, ale śmieszny jest zbieg okoliczności, że w tak krótkim czasie w podobnym układzie, my i Jessica wydajemy koszulkę z haftowanymi grzybami - pisali przedstawiciele marki.
Łódzka firma pokusiła się nawet o skomentowanie afery z udziałem Jessiki i jej marki odzieżowej. W piątek na ich Insta Story pojawiły się zdjęcia grzybowych haftów opatrzone wymownym podpisem.
My NAPRAWDĘ szyjemy w Polsce - czytamy na profilu Oddity.
Dobre wyczucie czasu?