Miesiąc temu wybuchła afera wokół Jessiki Mercedes, Okazało się, że celebrytka "zapomniała" wspomnieć klientkom swojej marki Veclaim, że części T-shirtów nie szyje w Polsce, a kupuje je od producenta tanich koszulek i przeszywa metki.
Sprawę ujawniła jedna instagramerek. Jak policzył ostatnio youtuber Damian Olszewski, koszt produkcji takiej koszulki to 35 złotych, tymczasem Jessica sprzedawała je po 200 złotych. Nic dziwnego, że klientki były wściekłe i zaczęły bojkotować markę, wyprzedając ubrania z jej logo.
Jessica wyraziła skruchę, przeprosiła i zapewniła, że jej winą jest to, że "nie komunikowała się jawnie". Pokusiła się nawet o wniosek, że w takim razie może nie nadaje się do bycia przedsiębiorcą.
Niewątpliwie influencerka bardzo straciła wizerunkowo na tej aferze i trudno powiedzieć, czy będzie kontynuować prowadzenie marki odzieżowej. Póki co, z dołka próbują wyciągnąć ją koleżanki z branży, które bronią jej i nadal kupują jej ubrania. Ostatnio w jej butiku pojawiła się Zofia Zborowska.
Teraz do akcji ratowania biznesu Jessiki dołączyła Julia Wieniawa. Celebrytka pochwaliła się na Instagramie sukienką w kwiatki z butiku Jess. W komentarzach fanki zachwycają się nią i kreacją.
"Piękna", "Miodzio", "Śliczna sukienka, bardzo wiosenna", "Dobra stylizacja", "Fajnie bawisz się modą" - piszą w komentarzach.
Jessica nie kryje radości. Na InstaStories opublikowała zdjęcie Julki w sukience Veclaim i skomplementowała: "O Jezu, jaka laska".
Myślicie, że dzięki pomocy sławnych koleżanek uda jej się wyprowadzić markę z kryzysu?