Kolejny już rok zachodnie media donoszą o smutnym losie Loni Willison. Niegdysiejsza modelka fitness miała uzależnić się od twardych narkotyków w trakcie małżeństwa z gwiazdorem Słonecznego Patrolu Jeremym Jacksonem. Aktor rzekomo znęcał się nad swoją żoną. Problemy w życiu osobistym i uzależnienie doprowadziły do tego, że niegdyś gwiazda aktualnie jest bezdomna. Niestety nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja kobiety miała się poprawić.
Willison ponoć zerwała wszelkie kontakty ze swojego poprzedniego życia i do dziś nie pozwala sobie pomóc. Ostatnio paparazzi zauważyli, że kobieta straciła już niemal wszystkie górne zęby. Teraz natomiast stało się jasne, że uszkodzeniu uległy również pozostałe części ciała byłej gwiazdy fitnessu.
W ostatni piątek Loni ponownie została spostrzeżona w Hollywood, gdzie szwendała się po ulicy, ciągnąc za sobą cały dobytek zgromadzony w sklepowym wózku. Miała na sobie czarną spódnicę, pomarańczowy t-shirt, arafatkę i szarą czapkę z daszkiem. Fotoreporterów najbardziej zaniepokoił widok prawej dłoni kobiety. Wygląda bowiem na to, że jej środkowy palec został złamany, po czym niepoprawnie się zrósł. Palec wydaje się być sztywny, zgięty ma jedynie koniuszek. W końcu nie jest tajemnicą, że dostęp do służby zdrowia w Stanach Zjednoczonych to przywilej, na który mogą pozwolić sobie jedynie nieliczni.
Wierzycie, że Loni uda się jeszcze wyjść na prostą?