Wygląda na to, że do niedawna bezkarni patoyoutuberzy w końcu odpowiedzą za swoje działanie. Po tym, jak ukrywający się pod pseudonimem "Kamerzysta" Łukasz W. wylądował w areszcie, gdzie czeka na proces w sprawie znęcania się nad osobą niepełnosprawną intelektualnie, przyszła kolej na jego byłego kolegę, Lorda Kruszwila.
Marek K., funkcjonujący jako "Lord Kruszwil", zaistniał w sieci kilka lat temu. Jego sposobem na zdobycie "fejmu" było obnoszenie się z bogactwem i wyszydzanie biedniejszych od siebie. Z czasem jego filmy stawały się coraz bardziej ekstremalne i obsceniczne, dzięki czemu nieoczekiwanie znalazł specyficzną niszę w polskim internecie.
Jak podają Wirtualnemedia, szczeciński sąd rozpatrzy prywatny akt oskarżenia przeciwko Markowi M., który 2 stycznia zeszłego roku miał zaatakować emeryta. 66-letni Edward N. stanął w obronie ekspedientek jednego ze sklepów sieci Społem w Szczecinie, które nie wyraziły zgody na kręcenie jednego z odcinków "show" Kruszwila.
Po opuszczeniu sklepu Kruszwil i jego towarzysze udali się w stronę auta, "pozdrawiając" mężczyznę obraźliwym gestem. Wtedy Marek M. miał uderzyć w twarz 66-latka, który następnie upadł i stracił na chwilę przytomność. Jak opisuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, starszy mężczyzna uskarżał się przez kolejnych kilka dni na bóle głowy, nie zgłosił jednak sprawy policji. Zmarł 9 maja 2020 roku.
Wdowa po Edwardzie N. wniosła przeciw Kruszwilowi prywatny akt oskarżenia, a Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zamierza przystąpić do procesu w roli strony społecznej.
Znałem tego starszego człowieka. I wiem, że po tym zdarzeniu jego stan zdrowia radykalnie się pogorszył, po czym zmarł. To, że nie dało się udowodnić, że miało to związek z doznanymi obrażeniami, nie może oznaczać akceptacji dla braku reakcji organów ścigania - mówi mec. Krzysztof Tumielewicz, pełnomocnik rodziny w rozmowie z lokalnym serwisem Szczecin Naszemiasto.
Zobacz też: Nowe DNO polskiego YouTube'a. Dzieciaki CAŁUJĄ ŚMIETNIK. Nagroda to 10 tysięcy złotych...