Obecna edycja "Love Island" budzi zaskakująco wielkie emocje wśród widzów. Jeszcze nie tak dawno fani formatu pomstowali na Adama i Agatę, którzy pozwolili sobie na "skok w bok" i postawili dotychczasowych partnerów przed faktem, a już jesteśmy świadkami kolejnej głośnej afery. Tym razem jej bohaterką została Agnieszka, z której ust przed kamerami padły dość zaskakujące słowa.
Agnieszka z "Love Island" szokuje wyznaniem. "Są dziwni i obrzydzający"
W ostatnim odcinku "Love Island" widzowie byli świadkami zalotów Agnieszki i Kuby, a mężczyzna jeszcze niedawno oddawał się smarowaniu olejkiem jej "pupy z kosmosu". Okazuje się, że nie tylko to Aga ma "z kosmosu", bo wyraziła w programie dość intrygującą opinię na temat komunikacji miejskiej. Zaczęło się od tego, że Kuba uświadomił ją, iż zrobił prawo jazdy dość późno i rzadko zdarza mu się korzystać z własnych czterech kółek.
Zobacz też: "Love Island". Fani oburzeni zachowaniem Mateusza po odejściu Alicji: "Wychodzi na to, że PO PROSTU GRAŁ"
Agnieszka była w szoku. Co ciekawe, to wyznanie sprawiło, że wyraźnie się od niego odsunęła, przez co mężczyzna zaczął dążyć do konfrontacji. Gdy w końcu udało im się porozmawiać na osobności, dziewczyna przyznała, że faktycznie zaczęła go unikać. Dlaczego? Tu wracamy do rozczarowującego (szczególnie dla niej) wyznania o samochodzie.
Ta sytuacja, z tym że nie jeździsz autem i powiedziałeś coś o autobusie i ja miałam takie... Duże oczy zrobiłam - opisała swoje wrażenia i kontynuowała: Różni ludzie jeżdżą tymi tramwajami i autobusami. Są dziwni, tacy strasznie obrzydzający. Ja nie chciałabym mieć na co dzień styczności z takimi ludźmi. Wiesz, o co chodzi...
Teraz to Kuba był w szoku. Zrobił przed kamerami mocno zaskoczoną minę, o co w sumie trudno go winić. Przy okazji od razu oświadczył Adze, że nie podziela jej dziwacznych poglądów.
No, mamy inne podejście do tego. Ja mieszkam w centrum i nie potrzebuję samochodu - podsumował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka wróciła jeszcze zresztą do sprawy w nagrywkach solowych, gdzie stwierdziła, że komfort transportu po mieście jest dla niej jednak dość ważny.
Nie wiem, czy Kuba myśli, że zafunduje mi miesięczny i będzie okej, ale ja wiem, że jednak tutaj kwestia dogadania się - "dowcipkowała".
Internauci reagują na dziwny wywód Agnieszki w "Love Island". "Co ona ma w głowie?"
Reakcji internautów na wyznanie uczestniczki można się chyba domyślić. W komentarzach na profilach programu rozpętała się prawdziwa burza, a widzowie słusznie zauważają, że takimi słowami zraziła właśnie do siebie większość społeczeństwa.
"Jestem nią coraz bardziej zażenowana - a myślałam, że nie może być gorzej", "Ludzie w komunikacji są obrzydliwi? Właśnie obraziła 3/4 społeczeństwa...", "Ja nie wierzę w to, co słyszę", "Tego to jeszcze nie było, co ona ma w głowie?", "Agnieszka, spadasz na samo dno. Mina Kuby bezcenna", "Sama niech zrobi prawko i kupi sobie auto, jak ma problem z komunikacją miejską. W czym problem?", "Obrażenie w jednej wypowiedzi ponad połowy polskiego społeczeństwa i to tak z grubej rury, ale zarazem przekrojowo i z uwzględnieniem każdego przedziału wiekowego oraz grupy społecznej, zasługuje na jakąś specjalną nagrodę w tym programie" - czytamy.
Wielu komentujących chwaliło też reakcję Kuby, który do końca zachował klasę i wyraził dezaprobatę jedynie wymownym spojrzeniem. Jak podkreślono, jego twarz wyraziła wszystko, co można było powiedzieć w tej sprawie.
Też jesteście w szoku?