Najnowszy sezon "Love Island" to prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Z programem żegnają się kolejni wyspiarze, dochodzą zupełnie nowe osoby, a widzowie co rusz proszą produkcję, by ta interweniowała w sprawy bojowo nastawionych uczestników.
Od kilku dni fani emocjonują się sprawą, która może doprowadzić uczestnika do dyskwalifikacji. Mowa tu oczywiście o Jakubie "Jayu" Wiśniewskim, który ponoć miał ukrywać fakt, że poza wyspą związany jest z niejaką Jessicą. O tym informować miała sama Brytyjka, która wszczęła w sieci kampanię na rzecz własnej widoczności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Love Island". Karolina Gilon przeprowadziła live z Jayem
Okazuje się jednak, że sprawa jest bardziej skomplikowana, niż mogło się to wydawać, w związku z czym interweniować postanowiła Karolina Gilon. Prowadząca program zaprosiła Jaya na kilkuminutową rozmowę, którą transmitowano na żywo na Instagramie.
Nazwałbym to bardziej koleżeństwem, znajomością. To na pewno nie był związek ani relacja.[...] Myślę, że jakoś od listopada spotykaliśmy się. Trwało to dość krótko. W grudniu w sumie jej powiedziałem, że chcę zgłosić się do programu. Także jakby zaznaczyłem, że nie mogę budować relacji - mówił.
To była luźna relacja. Mamy dużo wspólnych znajomych - wspólne imprezki, jakaś domówka. Wiesz, tam delikatnie zaczęliśmy się bardziej poznawać, no ale w grudniu już mówiłem, że chcę iść do "Love Island" i też nie mogę budować czegokolwiek. [...] Zaznaczyłem, że jak coś, to tylko na luzie, koleżeńsko. Znajomość i tyle - tłumaczył widzom i Karolinie.
"Love Island". "Dziewczyna" Jaya jest oszustką?
Co ciekawe, Gilon przyznała widzom, że produkcja zdążyła "prześwietlić" samą Jessicę, która - jak okazało się w rozmowie - zaledwie kilka tygodni przed wyjazdem Jaya, wspominała mu o niecodziennym incydencie, jaki miał miejsce w brytyjskiej wersji show.
Angielka opowiadała mu, że do programu zgłosił się mężczyzna, który podczas pobytu na wyspie okłamywał partnerkę, że jest na wyjeździe służbowym. Kobieta po odkryciu prawdy wybiła się na zdradzie niewiernego, zgarniając za to niemałe profity.
Karolina powiedziała na wizji również o tym, że w styczniu Jessica zgłaszała się na casting do programu, lecz nie przyjęto jej, ponieważ nie mówi po polsku. Sam Jay wydawał się być mocno przygnębiony całą sytuacją, a szczerą rozmowę podsumował w kilku zdaniach.
Po powrocie do domu nie chce mieć kontaktu z nią na pewno. Jestem bardzo zawiedziony - skwitował.