Trzecia edycja Love Island rozkręciła się na dobre. Fani programu żyją nie tylko toksyczną relacją Stelli i Piotrka (NIE PIOTRA), ale także specyficznym podejściem do kobiet Maćka. Choć początkowo wydawało się, że 27-letni budowlaniec z Jarosławia będzie starał się budować relację z Anią, gdy tylko na "wyspie miłości" pojawiła się nowa islanderka Zera, czar tej krótkiej miłość prysł. Długo widzowie nie musieli jednak czekać, by niezdecydowany Maciek porzucił pochodzącą z Bułgarii dziewczynę. Niespodziewanie postanowił wyrzucić ją z programu podczas przeparowania i tym samym wrócić do swojej "eks" - Ani. To zachowanie wywołało niemałe oburzenie wśród fanów programu...
Maciek wybrał Anię, ale i tak stwierdził, że ich relacja nie ma przyszłości, więc ruszył na dalszy podbój. Akurat mu się poszczęściło, bo produkcja postanowiła po raz pierwszy w historii polskiej edycji Love Island rozdzielić uczestników na dwie wille, tym samym wysyłając panów do "Casa Amor", gdzie po chwili znalazły się także nowe dziewczyny. Niezadowolony ze swoich poprzednich partnerek Maciek rozpoczął więc kolejne próby podboju. Niestety, na razie idzie mu to średnio.
Najpierw Sandra postanowiła dać mu kosza:
Nie kliknęło między nami - skomentowała krótko.
Maciek nie zamierzał się jednak poddawać i zabrał na randkę, a zdaniem widzów programu "rozmowę kwalifikacyjną", Laurę.
Mam nadzieję, że pobudzi we mnie pokłady energii - mówił jak do tej pory raczej pozbawiony wspomnianej energii Maciek.
Po tym, jak wypytał dziewczynę o wszystkie szczegóły dotyczące jej życia, oznajmił jej, że nie będzie już piła szampana i zabrał jej kieliszek, by samemu dokończyć trunek...
Oburzenia nie krył wówczas nawet sam lektor:
K*rwa, gościu, tak się nie robi. Weź się ogarnij!
Podobnego zdania są widzowie, którzy nie szczędzą pod adresem wiecznie naburmuszonego Maćka złośliwości:
Dzban i wieśniak.
Co to miało być? Współczuję każdej dziewczynie, która z nim była i będzie.
Jednej zjadł obiad, a drugiej szampana zabrał spod nosa. Burak
Totalne dno. Do każdej dziewczyny te same teksty.
Mistrz żenady - komentują bezwzględni fani programu.
Faktycznie trochę przesadza?