Edyta Herbuś kilka lat temu została "muzą" Mariusza Trelińskiego. Wtedy to odkryła w sobie pasję do aktorstwa i… szukania "treści podświadomych". Przypomnijmy: Herbuś: "Pracuję na treściach podświadomych!"
Herbuś: "Dokonuje się we mnie rodzaj TRANSFORMACJI"
Edyta przywiązuje też dużą wagę do perfekcyjnego makijażu. Przyznaje, że ma słabość do pomadek.
Lubię matowe pomadki w głębokich odcieniach burgundu i bordo. Uważam, że służy każdej kobiecie, od razu twarz robi się wyrazista, seksowna, ale przy delikatnym makijażu oczu wcale nienachalna . Jak mam do wyboru, to wolę matowe odcienie, głębokie, bardzo konkretne. Wtedy przy dobrej stylizacji naprawdę wygląda się supermodnie. To, co lubię na sobie, to, w czym dobrze się czuję, to jest dla mnie najważniejszy trend.
Źródło: Newseria Lifestyle