Komentatorzy z gatunku oceniających pana po cholewach i książki po okładce zapominają, że Doda przewyższa ich wszystkich wysokim IQ, a pozowanie na słodką idiotkę jest jednym z tricków reklamowych. Doskonałą reklamę robią jej także tabloidy i Pudelek opisując jakieś tam rzekome pobicia, które -jak dotąd - nie skutkowały skierowaniem pozwów o naruszenie nietykalności cielesnej.
Psy szczekają, a karawana idzie dalej. Pudelek wrze, a Doda wydaje płytę i ogłasza trasę koncertową. Można ją lubić, albo nienawidzić, ale w show biznesie o to przecież chodzi...