Choć większość z was kojarzy Łukasza Garlickiego ze swawolnych imprez na Placu Zbawiciela i tej jednej koszmarnej wpadki na festiwalu filmowym w Irlandii, to niewielu zdaje sobie zapewne sprawę, że 42-latek jest jednym z ostatnich reprezentantów gwałtownie wymierającego gatunku. Łukasz jest mianowicie klasycznym przykładem warszawskiego hipstera, swoją "warszawskość" podkreślającego na każdym dosłownie kroku. Większość jego pobratymców została już brutalnie wcielona w bezwzględne tryby korporacji, jednak on nadal dumnie trwa na posterunku.
Przypomnijmy: Skandal w Dublinie: Pijany aktor obraża publiczność!
Na szczęście, okazuje się, że Garlickiemu udało się zapewnić przetrwanie gatunku. W sobotni wieczór celebryta poinformował na swoim instagramowym profilu, że już od 7 tygodni wciela się w rolę taty malutkiego chłopczyka, która przyprawia go nie tylko o niezwykłą dumę, ale też i niespodziewaną bladość lica.
"Tata od 7 tygodni. Dumny i blady" - podpisał zdjęcie, na którym uśmiecha się z bólem wypisanym na twarzy, a które to zdjęcie opatrzył jeszcze hashtagami #ojcostwojestboskie, #prouddad, #niemacwaniakanadwarszawiaka.
Nie wiemy niestety, kim jest kobieta, która powiła syna Garlickiego, ale zdecydowanie doceniamy jej poświęcenie.
Myślicie, że znany niegdyś z hulaszczego trybu życia Łukasz sprawdzi się w roli taty?