Łukasz Nowicki prowadził "Pytanie na śniadanie" przez 14 lat. W tym czasie pracował u boku m.in. Grażyny Torbickiej, Moniki Richardson, Marzeny Rogalskiej, Idy Nowakowskiej i, w ostatnim czasie, Małgorzaty Opczowskiej. O odejściu z programu poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
14 lat Nowickiego w "Pytaniu na śniadanie"
Łukasz Nowicki zbliża się do 50. urodzin. Z tej okazji postanowił zmienić swoje życie – skupić się na aktorstwie i rodzinie, a także więcej czasu poświęcić na podróże.
To był piękny czas, pełen cudownych, zabawnych i wzruszających momentów. Ale czas poszukać nowych wyzwań – napisał na Instagramie.
W czwartek Łukasz Nowicki poprowadził swój ostatni program. Ekipa "Pytania na śniadanie" przygotowała dla niego z tej okazji wiele niespodzianek i poświęciła mu cały program.
Anna Lewandowska w "Czerwonym dywanie" przypomniała, czym najbardziej lubił zajmować się prezenter. Wróciła do jego dyskusji o show biznesie, jak choćby tych o klanie Kardashianek czy brytyjskiej rodzinie królewskiej. Pokazała też fragment występu Robbiego Williamsa, który śpiewał piosenkę Franka Sinatry "My Way".
Robbie był wtedy w absolutnie wybitnej formie wokalnej, a utwór jest, moim zdaniem, najlepszym w historii światowej muzyki i jak nie lubię, jak ktoś kogoś kopiuje, tak w tym wypadku Frank Sinatra myślę, że akceptuje ten wykon — podsumował Nowicki, zdradzając tym samym, że jest to jego ulubione wykonanie.
Widzę te łzy w oczach, jestem najbliżej, wszystko widzę – skomentowała także wzruszona Małgorzata Opczowska.
Nowicki żegna się z ekipą programu i widzami
Anna Lewandowska zwróciła też uwagę na to, że pod postem prezentera na Instagramie pojawiły się wyłącznie pozytywne komentarze. Jest na tyle lubiany, że widzowie bez trudu zaakceptowali jego decyzję.
Ponad 600 komentarzy i ani jednego negatywnego, wszyscy cię kochają – podsumowała.
Negatywne kasowałam — zripostował żartobliwie Łukasz Nowicki.
Na zakończenie programu aktor i prezenter zwrócił się bezpośrednio do widzów programu. Podziękował im za wspólne lata i zapowiedział, że nie rezygnuje całkowicie z publicznych wystąpień.
Drodzy państwo, pięknie dziękuję za te 14 lat. Po takim czymś, co się przed chwilą wydarzyło, trochę trudno się skupić i składnie mówić, a to jest moja mocna strona, żeby sobie ponawijać. Dziękuję państwu, życzę wszystkiego dobrego, będziemy się widywać w innych sytuacjach, nic się nie kończy, nikt nie umiera, po prostu coś tam ma swoje etapy — powiedział.