W środę media poinformowały, że zmarł Jan Nowicki. Artysta odszedł w nocy z 6 na 7 grudnia w wieku 83 lat. Mimo że oficjalnie nie ujawniono, jaka była przyczyna śmierci, to trochę więcej światła na tę sprawę rzucił "Super Express", który poinformował, że we wtorek w godzinach wieczornych stan zdrowia 83-latka się pogorszył. Żona Anna po północy miała wezwać pogotowie.
Jan był reanimowany. Niestety, nie udało się go uratować. Prawdopodobnie miał zawał - poinformował serwis.
Teraz kilka wzruszających słów o śmierci ojca postanowił przekazać Łukasz Nowicki, który jest owocem związku Jana Nowickiego z Barbarą Sobottą. Aktor wpis przepełniony emocjami postanowił rozpocząć od zacytowania samego siebie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Możemy nie gadać często, możemy długo się nie widzieć, ale świadomość, że gdzieś tam jesteś, jest dla mnie jak grawitacja. Pionizuje, nadaje sens tej dziwnej układance, jaką jest życie - czytamy na Instagramie Nowickiego.
Aktor i prezenter poinformował, że słowa jego autorstwa pochodzą z ostatniej strony książki Jana Nowickiego "Moje Psie Myśli". Jednocześnie Łukasz nie krył smutku, zwierzając się, że "wczoraj utracił pion", gdy żona Olga przekazała mu wiadomość o śmierci taty.
Długo siedziałem na kancie łóżka w hotelu, próbując odzyskać równowagę. Tylko grawitacja trzymała mnie przy ziemi… zastygłem… - kontynuował.
Mężczyzna podziękował również za wszystkie ciepłe wiadomości, które otrzymał nie tylko od bliskich mu osób, ale również od tych zupełnie obcych. Przeprosił również, że na żadne z nich nie odpisywał, ale potrzebował w spokoju pożegnać się z tatą.
Dziękuję za setki wiadomości, kondolencji - od przyjaciół, bliskich, od tych, z którymi od lat nie mam już kontaktu. Za wsparcie, za dobre słowo, za gotowość do pomocy, gdyby zaszła taka potrzeba. Dziękuje też Tym z Was, których nie znam, a którzy za pośrednictwem mediów społecznościowych przesłali czułość i otuchę. Wybaczcie, że ślę podziękowania w tej formie. Tu i teraz. Zbiorczo. Ale nie mam siły inaczej. Wczoraj nie odpisywałem, nie odbierałem telefonów, nie oddzwaniałem. Wczoraj żegnałem się z Tatą. SAM. To był nasz czas. Dziękuję - napisał na Instagramie.
Łukasz Nowicki przekazał też, że uroczystości pogrzebowe Jana Nowickiego odbędą się 14 grudnia w Kowalu. Nabożeństwo żałobne rozpocznie się o godz. 13:00 w Kościele Parafialnym, a następnie ciało aktora spocznie w rodzinnym grobie na cmentarzu.