Sonia Szklanowska była jedną z najbardziej barwnych uczestniczek drugiej edycji Hotelu Paradise. W programie nieustannie zmieniała obiekty zainteresowania i narzekała, że "nie ma tu nikogo dla niej".
W ostatnim tygodniu show sparowała się z Łukaszem Karpińskim. Jak sama wyjaśniła, chciała mu w ten sposób dać nauczkę za to, że do końca nie mógł się zdecydować, czy chce dojść do finału z nią, czy z Julią.
Finałowy tydzień dla obojga był koszmarem. Uczestnicy nieustannie się kłócili i ostatecznie przegrali walkę o 100 tysięcy z Beatą i Arturem.
Przypomnijmy: "Hotel Paradise 2" - FINAŁ. Znamy zwycięzców!
Choć od zakończenia programu minęły już prawie dwa tygodnie, o Soni nadal jest głośno w mediach za sprawą jej wynurzeń.
Teraz jak bumerang powrócił temat jednej z kłótni między Sonią a Łukaszem, podczas której aspirująca celebrytka pozwoliła sobie na przytyk w stronę jego rodziców.
Sonia, chcąc dogryźć partnerowi z programu, zapytała "kto go tak wychował". Łukasz poczuł się bardzo dotknięty, a pozostali uczestnicy stwierdzili, że "Szklanowska przesadziła".
Karpiński skomentował sprawę w najnowszym wywiadzie dla Party.
Zabolało mnie to wtedy. Nie jest to miłe, jak ktoś wjeżdża na rodzinę. Mama jest świętością, rodzina jest świętością od zawsze. Ja dałbym się pociąć za rodzinę - podkreślił.
Chłopak przyznaje, że jego rodzicom zrobiło się przykro.
Moi rodzice się zdenerwowali, aczkolwiek uświadamiałem im, że Sonia jest młodą kobietą i każdemu przed kamerami zdarza się coś palnąć lub powiedzieć w emocjach - powiedział.
Łukasz zapewnia jednak, że "wyjaśnili to już między sobą, a Sonia przeprosiła".
Jesteście pod wrażeniem wyrozumiałości młodego celebryty?