Izabela Łukomska-Pyżalska lubi uchodzić za zaradną bizneswoman, która została milionerką dzięki samozaparciu i przedsiębiorczości. Dobrobyt Pyżalskiej to jednak głównie zasługa jej męża, który dorobił się jako kryminalista. Izabela sama przyznała to w ostatnim wywiadzie:
Pyżalska przyznaje, że jej kariera zaczęła się od... dobrego wyglądu:
Chcieć to móc. Jest trudno, ale jak komuś zależy, to osiągnie cel. Zawsze po ciąży mam cel, by wrócić do wagi sprzed ciąży. Jako dziecko nie uprawiałam sportów. Zaczęłam ćwiczyć jako dorosła dziewczyna, jako modelka zaczęłam zwracać uwagę na formę, to było moje narzędzie pracy, żeby mieć pracę, trzeba było dobrze wyglądać. Ja się czuję dobrze jak jestem szczupła, myślę, że każda kobieta tak ma, tylko nie każda ma tyle samodyscypliny, by to osiągnąć.
Źródło: Superstacja