Na rodzimej scenie muzycznej Luna gości już od kilku lat. Ten rok zdecydowanie jednak był dla niej przełomowy. Młoda piosenkarka wygrała wewnętrzne preselekcje, pokonując koleżanki w muzycznym boju i zyskała prawo do reprezentowania Polski w 68. Konkursie Piosenki Eurowizji. Oczywiście nie zabrakło kontrowersji. Złośliwi internauci sugerowali, że rodzice kupili jej karierę, co odbiło się na jej psychice.
Luna przed wielomilionową publicznością z całego świata wykonała utwór "The Tower". Chociaż nie udało jej się awansować do finału festiwalu, występem na eurowizyjnej scenie umocniła swoją pozycję w branży. Ostatnio 25-latka przyznała również, że jakiś czas temu zmieniła swoje imię, albowiem tak naprawdę nazywała się Aleksandra. Dziś jest już jednak oficjalnie Luną.
To już się wydarzyło. Już zostało zmienione moje imię, 10 października dostałam decyzję. Mam na imię Luna - wyjawiła piosenkarka podczas rozmowy z RMF FM.
Luna podsumowała rok
Artystka zdecydowała się nie tylko na zmianę imienia, ale także ogłosiła przeprowadzkę z Warszawy do Londynu. Jak twierdzi, to właśnie tam znajduje spokój oraz inspiracje do tworzenia. Mimo tych zmian Luna przyznała, że miniony rok był dla niej bardzo trudny.
Świeżo upieczona mieszkanka Londynu zdecydowała się podzielić swoimi refleksjami na Tik Toku. Wyznała tam, że w minionych miesiącach musiała zmierzyć się z rozmaitymi trudnościami, również z problemami na tle psychicznym. Piosenkarka stara się jednak optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Kończę 2024 rok bez odpoczynku, chora umysłowo, pełna lęków i bezdomna, ale przynajmniej mam nowe imię i jestem w nowym kraju, a z moim ADHD jestem gotowa na kolejny rok sukcesów - czytamy na filmiku, który 25-latka udostępniła w sieci.
ZOBACZ TAKŻE: Luna w przebraniu Białej Królowej PUSZCZA DYMKA podczas imprezy. Niedawno zarzekała się, że NIE JEST palaczką