Na domiar złego, Rogowska otrzyma telefon, który ją całkowicie załamie. W ten sposób dwie rodziny z serialu "M jak miłość" pogrążą się w głębokiej żałobie tuż po wakacjach.
Po wakacyjnej przerwie w "M jak miłość" rodzina Zduńskich będzie musiała zmierzyć się z serią tragicznych wydarzeń. Wszystko zacznie się od romantycznego wyjazdu Kingi i Piotrka do siedliska Magdy, granej przez Annę Muchę. Tam spędzą piękne chwile tylko we dwoje, obiecując sobie miłość aż po grób. Niestety, w kolejnej scenie Piotrek złapie się za serce, a przerażona Kinga będzie próbować go ratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artur, postać grana przez Roberta Moskwę, telefonicznie pomoże Kindze udzielić mężowi pierwszej pomocy do czasu przyjazdu karetki. To właśnie dzięki temu prawdopodobnie uda się uratować prawnikowi życie. Lekarze przeprowadzą na Piotrku aż dwie operacje na otwartym sercu i w 1736 odcinku "M jak miłość" nie będzie wiadomo, czy uda się go uratować.
Marysia w "M jak miłość" szlachetnie odstąpi synowej swoje miejsce przy synu, dzięki czemu Kinga będzie mogła wyszeptać ukochanemu ostatnie, pełne miłości słowa. Tymczasem na Rogowską spadnie kolejny cios.
Nie mogę dodzwonić się do Kingi ani do Piotrka, nie odbierają... - zacznie zrozpaczona Krysia, grana przez Hannę Mikuć, zanosząc się szlochem - cytuje dialogi portal swiatseriali.interia.pl.
Boże, co się stało? - zapyta Marysia.
Wtedy Rogowska dowie się o śmierci Wojtka Marszałka, postaci granej przez zmarłego Emiliana Kamińskiego, który nagle odejdzie podczas pobytu w sanatorium. Krysia zostanie całkiem sama, a jej rozpacz będzie nie do wyobrażenia.
Wojtek Marszałek zniknie z serialu z powodu śmierci grającego go aktora. Emilian Kamiński odszedł po długiej chorobie 25 grudnia 2022 roku. Twórcy "M jak miłość" musieli zdecydować, jak pożegnać jego bohatera.
Niestety, również Kinga w "M jak miłość" dowie się od teściowej w szpitalu, że Wojtek nie żyje. Jak one udźwigną tyle tragicznych wiadomości przy łóżku umierającego Piotrka?