Nie da się nie zauważyć, że aktualnie życie toczy się znacznie szybciej i intensywniej niż jeszcze kilkanaście lat temu. Błyskawicznie w dorosłość wchodzą też dzisiejsze dzieci. Widać to chociażby po młodych osobach (często jeszcze niepełnoletnich) nierzadko zarabiających więcej niż ich rodzice, czy sfokusowanych na sławę i pieniądze kilkuletnich uczestniczkach dziecięcych konkursów piękności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idealnym przykładem na to, jak przedsiębiorczy potrafią być dzisiejsi najmłodsi, jest postać niejakiej Pixie Curtis. 11-latka co prawda nie walczy o tytuł "Małej Miss" ani też nie skupia się wyłącznie na wstawianiu zdjęć na Instagram, ale już sama na siebie zarabia. I to nie byle jakie sumy.
Australijka mimo młodego wieku prowadzi już dwie dobrze prosperujące firmy i w ciągu miesiąca jest w stanie zarobić nawet 560 tysięcy złotych. Pierwszy biznes Pixie zajmuje się produkcją zabawek. Według amerykańskiego "Insidera" jej marka już w trakcie pierwszego miesiąca działalności zarobiła aż 140 tysięcy dolarów. Produkty od Curtis są ponoć prawdziwym hitem wśród najmłodszych. Jej druga firma, Pixie Bows, z kolei produkuje i sprzedaje kokardy do włosów.
Finansowo 11-latce wiedzie się tak dobrze, że z powodzeniem mogłaby niebawem przejść na emeryturę.
Mamy taki rodzinny żart, że ja będę zasuwała aż skończę 100 lat, a Pixie może przejść na emeryturę w wieku 15 lat. I to jako multimilionerka. Nie mam wątpliwości, która z nas jest mądrzejsza - mówi dumna mama dziewczynki, Roxy Jacenko.
W rozmowie z serwisem kobieta zapewniła, że Pixie sama rozkręciła biznes. Nikt nigdy nie zmuszał jej też do pracy ani też nikt nie będzie namawiał ją do tego, by prowadziła firm w nieskończoność:
Gdy tylko stwierdzi, że ją to męczy i nie chce uczestniczyć w promocji, to nie będzie twarzą swojej firmy - mówi Roxy rodzicielka Curtis.
Jesteście pod wrażeniem przedsiębiorczości Pixie?
Zobacz też: Niegdyś ogłosiła się "SZEŚCIOLETNIĄ MILIONERKĄ". Jak dziś wygląda "mała miss" Isabella Barrett? (ZDJĘCIA)