Ktoś naprawdę powinien bliżej przyjrzeć się tendencjom samców alfa do pakowania się w sam środek kłopotów. Wyobraźcie sobie, że siedzicie sobie bezpiecznie w domku nad hiszpańskim wybrzeżem. Za oknem nawala nawałnica, a Was nachodzi nagle fantastyczny pomysł, aby wyjść na dwór w celu nagrania storiesów mimo lecących na głowy gałęzi. Właśnie taką strategię objął Maciej Dowbor, a zapisem z pamiętnego wieczoru pochwalił się rzecz jasna na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maciej Dowbor mierzy się z hiszpańskim sztormem
Na profilu Macieja możemy podziwiać, jak dziennikarz w samym środku nocy stoi zadowolony na tarasie, podczas gdy wokół niego drzewa bujają się z lewa na prawo. W niezwykle barwnym opisie załączonym do nagrania dziennikarz sam przyznaje, że przez moment nieco się przestraszył. Sama obecność Dowbora w Marbelli o tej porze roku akurat nie zaskakuje. Hiszpania jest w końcu dla niego i jego małżonki drugim domem, gdzie zresztą posiadają nieruchomości.
Ale p*zga. Niezły sztorm na Costa del Sol. Zapowiada się ciężka noc. Trzymajcie kciuki. Przez chwilę lekko popuściłem w pieluchę, jak zaczęły lecieć wielkie gałęzie - słyszymy na nagraniu.
Faktycznie na nagraniu widać moment, w którym Dowbor przestaje nagrywać swoją twarz i zaczyna uciekać w stronę budynku.
Przypomnijmy: Śpiewak złożył doniesienie na Joannę Koroniewską i Macieja Dowbora. Jest decyzja prokuratury
Ma chłopak fantazję?