Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski tworzą dziś jedną z najpopularniejszych par w polskim show-biznesie. Nie tylko razem mieszkają, ale też pracują w Polsacie jako gospodarze porannego programu "halo, tu Polsat". I pomyśleć, że o ich uczuciu dowiedzieliśmy się dokładnie dwa lata temu, kiedy to Paulina Smaszcz zamieściła wymowne życzenia dla gwiazdy "M jak Miłość", która świętowała 40. urodziny w towarzystwie nowego ukochanego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rocznica oraz wspólna praca w Polsacie były pretekstem do odwiedzin w programie Krzysztofa Ibisza "Demakijaż". Podczas wspólnego wywiadu para opowiedziała m.in. o początkach swojej znajomości, która narodziła się blisko 20 lat temu na planie jednego z programów, o czym Cichopek nie pamiętała. Już wtedy Kurzajewski miał o swojej koleżance bardzo dobre zdanie.
Pomyślałem, że to musi być świetna dziewczyna, znakomita aktorka z promiennym uśmiechem - przyznał.
Kiedy zostali parą, nie zależało im na tym, by świat zbyt szybko dowiedział się o ich relacji. Niestety, była żona dziennikarza miała inne podejście do tego tematu, co odbiło się szerokim echem w mediach i przez długie miesiące elektryzowało rodzimy show-biznes. Jak sobie radzili z tak dużym zainteresowaniem ze strony prasy i zwykłych widzów?
Gdy prowadziliśmy pasmo poranne wcześniej, mieliśmy bardzo burzliwe życie prywatne i medialne również. Mimo wszystko nie przenosiliśmy naszych emocji i doświadczeń do studia. Odcinaliśmy się od tego. Wręcz mam wrażenie, że rozmowa z ludźmi i praca były dla nas lekarstwem, takim potwierdzeniem, że wszystko jest w porządku, życie toczy się dalej, ludzie są sympatyczni i fajni, i że nie jest tak do końca, jak wygenerowała chmura internetowa, że wszyscy chcieliby się nas gdzieś pozbyć - przyznali.
Cichopek i Kurzajewski o wychowaniu dzieci i zazdrości
Nie mogło także zabraknąć wątku dzieci i życia w patchworkowej rodzinie. Katarzyna Cichopek z małżeństwa z Marcinem Hakielem ma dwójkę dzieci - Adasia i Helenkę, natomiast Maciej Kurzajewski jest ojcem dwóch synów - Franka i Julka. Jak udaje im się żyć w takim układzie?
My mamy dzieci w bardzo różnym wieku. Moja córka jest jeszcze w szkole podstawowej, syn natomiast jest w liceum (...) Nasze nastawienie jest bardzo pozytywne. Chcemy, żeby dom był bezpiecznym miejscem, gdzie drzwi stoją zawsze szeroko otwarte (...) Ja dzielę opiekę. Mam 50 na 50. Gdy jadą dzieci do taty, to jest nasz czas. Ale gdy dzieci są u nas, to są naszym priorytetem - powiedziała Cichopek.
Mój młodszy syn Julek skończył liceum, studiuje poza Warszawą, mój starszy syn z kolei od kilku dobrych lat mieszka we Włoszech, więc tu jest taki patchwork, ale nie w takim pełnym wymiarze - wtrącił Kurzajewski.
Z pewnością jednym z najciekawszych wątków był motyw zazdrości. Dziennikarz przyznał, że jest zazdrosny o swoją ukochaną i... stara się ją kontrolować.
Mamy zaufanie do siebie, ja oczywiście jestem bardzo zazdrosny, ale nie daje mi powodów Kasia do tego (...) To jest super atrakcyjna dziewczyna, staram się kontrolować, jak długo rozmawia z innymi i jak daleko jest ode mnie - przyznał.
Urocze?