Gdy pod koniec listopada minionego roku podczas pamiętnego live'a Paulina Smaszcz zapowiedziała, że w przyszłym roku dostanie "najpiękniejszy prezent, jaki w ogóle jest na świecie", fani zaczęli spekulować, że być może chodzi o to, że zostanie babcią. Kilka tygodni później "kobieta petarda" potwierdziła te doniesienia, ujawniając, że faktycznie jej pierworodny syn z żoną spodziewają się pierwszego dziecka. 50-latka powiedziała wówczas, że jest "cała w skowronkach", wyjątkowo powstrzymując się od bezpośredniej aluzji do byłego męża.
Przypominamy: Paulina Smaszcz POTWIERDZA, że zostanie babcią i żywi nadzieję: "Niech się dzieją dobre rzeczy, ZŁYCH już wystarczy"
Maciej Kurzajewski niebawem zostanie dziadkiem
Na temat powiększenia rodziny coraz śmielej wypowiada się także Maciej Kurzajewski. W rozmowie z Pudelkiem dziennikarz zdradził, jak czuje się z tym, że zostanie dziadkiem.
Czuję się z tym doskonale. Powiedziałbym, że od lat przygotowywałem się na ten moment - wyznał podekscytowany, dodając, że już odlicza dni do momentu, gdy wnuczka pojawi się na świecie oraz że pozostaje z Franciszkiem w stałym kontakcie:
Bo chciałbym być [dziadkiem] i myślę sobie, że będę dziadkiem, który da dużo energii tej cudownej, małej istocie, która pojawi się na świecie. Czekam z niecierpliwością. Jesteśmy na gorącej linii z moim synem i jego żoną.
Maciej Kurzajewski zachwyca się małżeństwem syna
W dalszej części rozmowy Maciek rozpływa się nad relacją, jaką jego syn tworzy z żoną:
To jest taka rodzina, która jest międzynarodowa, bo żona mojego syna jest Włoszką, ale to są też ludzie, którzy dzisiaj, tworzą globalnie ten świat, czują się dobrze w każdym jego miejscu. Za to ich oczywiście podziwiam i bardzo się cieszę, że taką radość mają w sobie - mówi z dumą. To jest chyba jeden z najbardziej radosnych momentów w naszym życiu, kiedy spodziewamy się dziecka. Cieszę się, że będę mógł cieszyć się z nimi wspólnie tą radością - kontynuuje i daje do zrozumienia, że nie jest typem rodzica, który nadmiernie ingeruje w życia dorosłych pociech.
Oni tworzą tak zgrabną rodzinę, tak doskonale zgraną, że tam wystarczy nie przeszkadzać. Wystarczy cieszyć się, być obok w każdej potrzebie. Jeśli ktoś potrzebuje czegoś, to ja zawsze służę wsparciem, zwłaszcza tym, których kocham najbardziej - deklaruje ukochany Kasi Cichopek, wyznając:
Moi synowie to jest miłość mojego życia. Franek, który jest dzisiaj głową swojej własnej rodziny, Julek, który też za moment będzie dorosły. To są ludzie, którym zawsze służyłem, służę i będę służył pomocą. Oni są absolutnie dla mnie najważniejsi.
Myślicie, że Paulina miałaby coś do dodania?