Od czasu ostatniego zagranicznego wypadu Katarzyny Cichopek minęły już prawie dwa tygodnie. W przypadku tej słynnej podróżniczki tak długa przerwa nie jest naturalna. To więc mogło oznaczać tylko jedno. Właśnie nadszedł czas, by gwiazda "M jak miłość" spakowała walizki i wyruszyła na kolejne wakacje.
W wywczasie po raz kolejny towarzyszy Kasi jej ukochany, Maciej Kurzajewski. Po Izraelu, Stanach Zjednoczonych, Włoszech i Turcji przyszedł czas na Grecję (do tej pory zakochani nie potwierdzili wakacyjnej destynacji, jednak wszystko wskazuje na to, że wybrali się właśnie tam). Na dzień dobry prowadzący "Pytanie na śniadanie" pokusili się na wspólne selfie z roztaczającym się w tle majestatycznym widokiem, a w towarzyszącym mu opisie nie mogli nachwalić się wojaży bez wsparcia biur podróży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kurzopki pozdrawiają z kolejnych wakacji
Dzień później para znów zalała swoje profile kolejną fala wakacyjnego kontentu, mającego na celu wzbudzenia wśród fanów ukłucia zazdrości. Wśród zapierających dech w piersiach kadrów ukazujących turkusowe morze i gaje oliwne na Instagramie Kurzajewskiego zagościła wspólna fotka, do której zakochani zapozowali gdzieś na szczycie góry. Zarówno Maciek, jak i Kasia mogą pochwalić się na zdjęciu hebanową opalenizną i śnieżnobiałymi uśmiechami. Lico aktorki tym razem pozbawione jest makijażu. Fotografii towarzyszył opis, w którym dziennikarz podzielił się głęboką refleksją na temat szeroko pojętego szczęścia.
Odnalezienie szczęścia niejednokrotnie tkwi w docenieniu małych chwil oraz drobnych gestów - stwierdził. To nie stan stały, lecz podróż, którą warto podjąć każdego dnia. Szczęście kryje się w uśmiechu bliskiej osoby, ciepłym promieniu słońca na skórze, czy w spełnianiu marzeń. Dlatego też, szukajmy go nie tylko w wielkich wydarzeniach, ale również w codzienności. Nasze szczęście zależy często od perspektywy, którą wybierzemy.
Oprócz tego gwiazdor TVP pochwalił się też nie lada osiągnięciem: 50-latek przebiegł 8-kilometrową trasę i to w ciągu niespełna 40 minut. Jego ukochana nie przepuściła za to okazji, żeby podreperować domowy budżet i zareklamowała kilka ciuszków z kolekcji pewnej wysyłkowej marki odzieżowej, z którą od lat współpracuje.
Podziwiacie jej smykałkę do interesów?