Laura Zawadzka zdobyła popularność dzięki udziałowi w programie "Love Island". Choć nie udało jej się tam znaleźć miłości, po powrocie do Polski związała się z Maciejem Marsem, z którym później powitała na świecie córkę. Na początku lutego ogłosiła rozstanie, podkreślając, że była to jej decyzja. W mediach społecznościowych ujawniła, że były partner miał ją zdradzać, gdy była w ciąży. Dodatkowo celebrytka opublikowała wiadomości, które Mars miał rzekomo wysyłać innym kobietom.
W domu były krzyki. Były wyzwiska. Były momenty, w których czułam, że nie mam już siły. Były chwile, w których stawałam się nikim. Nie miałam na imię Laura. Miałam na imię nikt. Kiedy byłam w ciąży, byłam zdradzana. Kiedy nosiłam pod sercem naszą dziewczynę, dostawałam cios za ciosem. Nie tylko psychiczne - wyznała influencerka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilka dni po szokujących wyznaniach Laury Zawadzkiej Maciej Mars wydał obszerne oświadczenie, w którym stwierdził m.in., że "trudno się odnosić do czegoś, co nie jest prawdą". Później przekonywał na Instagramie, że odczuwa ogromny żal i tęskni za tym, co stracił. Podkreślił również, że "zawsze będzie walczył o dobro swoich dziewczyn" i że codziennie kontaktuje się z córką. Odpowiadając na pytanie o odbudowanie relacji z Laurą, stwierdził, że "wszystko jest możliwe, ale to wymaga dużej pracy i zaangażowania". W odpowiedzi na śmiałą deklarację byłego partnera Zawadzka podkreśliła, że powrót do Marsa nie wchodzi w grę.
Maciej Mars podzielił się archiwalnymi nagraniami z córką i Laurą Zawadzką
W poniedziałkowy poranek Mars opublikował na Instagramie rolkę zmontowaną z archiwalnych filmików. Nagrania ukazują m.in. sielankowe kadry z podróży Macieja i Laury oraz rodzinne chwile z córką. W tle fotograf w barwny, nostalgiczny sposób opowiada o romantycznych chwilach z ukochaną i przyjściu na świat ich pociechy.
Wszystkie wydarzenia od miesiąca nie pozwoliły mi się pożegnać. Nie miałem tego przywileju, bo nasza trójka wpadła w ręce samosądu. Nie było w tym nas i pisząc z Tobą, już wiem, że nie ma tam Ciebie. Sądy, samosądy i osoby trzecie zaburzyły nam okres żałoby. Powoli dochodzi do mnie strata wszystkiego, co mieliśmy i daję sobie przywilej na prześmiewczość do moich uczuć, tak jak reszta dała sobie przywilej do całej sytuacji. Trzymaj się, dziewczyno, z zapachu drewna, ja pamiętam, jak naprawdę było - napisał Maciej Mars.
Doczeka się odpowiedzi Laury?
ZOBACZ TEŻ: Laura Zawadzka relacjonuje dzień z życia samodzielnej matki. "Poranki nie należą do najłatwiejszych"
