Maciej Musiał to jeden z bardziej rozpoznawalnych aktorów młodego pokolenia. Nic dziwnego, że media od lat żywo interesują się zarówno jego życiem zawodowym, jak i prywatnym. Przy okazji większości wyjść z domu 26-latek może więc liczyć na czujnych paparazzi.
Nie inaczej było ostatnio, gdy Maćka "przyłapano" w centrum Warszawy, dokąd udał się celem zakupu kilku rolek prezentowego papieru. Z pozoru zwyczajne wyjście aktora może i nie odbiłoby się szerokim echem, gdyby nie fakt, że idąc śladem wielu koleżanek i kolegów z branży, zaprezentował lekceważący stosunek do przepisów ruchu drogowego.
Załatwiając sprawunki "na mieście" czujący się ewidentnie ponad prawem Musiał zrezygnował z zaparkowania auta koreańskiej marki na przeznaczonym do tego miejscu parkingowym, stając na zakazie. Jakby tego było mało, dumny właściciel hyundaia, któremu najwyraźniej niestraszne mandaty, dał "popis", zawracając w niedozwolonym miejscu. A wszystko to uwiecznili oczywiście fotoreporterzy.
Wiedzieliście, że z niego taki "ryzykant"?