Tegoroczna edycja Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu odbędzie się w dniach 9-11 czerwca. Koncerty tradycyjnie wyemituje Telewizja Polska. Niemniej jednak, to nie o repertuarze jest teraz najgłośniej. Od dłuższego czasu muzyczne wydarzenie jest bojkotowane przez gwiazdy.
Głos w sprawie zabrała m.in. Elżbieta Zapendowska, która zarzuca Festiwalowi w Opolu zbytnią zależność od władzy. Krytyczka broni jednak samej idei występów.
Największą wadą festiwalu w Opolu jest fakt, że jest bardzo zależny od władzy. Natomiast uważam, że podtrzymywanie tradycji koncertu ma absolutnie sens - stwierdziła Zapendowska.
Swoją dezaprobatę wyraziła również Karolina Korwin Piotrowska. Zdaniem dziennikarki obecne występy w Opolu mają znikome znaczenie dla artystów.
Kiedyś występ w Opolu mógł wypromować artystę czy zespół, wielu znanych później wykonawców tam rozpoczynało karierę. Obecnie to mało znacząca impreza, na której organizację szkoda pieniędzy - wyznała Korwin Piotrowska.
Maciej Orłoś bojkotuje Festiwal w Opolu i namawia artystów do rezygnacji
Do grona bojkotujących dołączył Maciej Orłoś. Dziennikarz przez 25 lat był związany zawodowo z TVP. W okresie nadejścia "dobrej zmiany" postanowił zakończyć współpracę ze stacją i nie ukrywa, że z obecną partią rządzącą jest mu "nie po drodze".
Orłoś zamieścił wpis na Twitterze, w którym to przyrównał występ w Opolu do reklamowania propagandowych treści. W swojej publikacji namawiał artystów do wycofania się z udziału w muzycznym wydarzeniu.
Zastanawiam się czy ktokolwiek z artystów, którzy mają wystąpić na festiwalu w Opolu, ocknie się po ostatnich wydarzeniach, i zrezygnuje, nie chcąc firmować swoją twarzą szczujni, propagandy, manipulacji, kłamstwa. Ja niestety wątpię. A Wy? - napisał Orłoś.
Co sądzicie o Festiwalu w Opolu?