Danuta Holecka nie czekała na nowe władze TVP. Prezenterka zdecydowała się opuścić miejsce pracy tuż przed zmianami personalnymi na szczycie Telewizji Polskiej. Nie jest to jednak duże zaskoczenie, bowiem od początku było jasne, że nowa władza wymieni pracowników kojarzonych z PiS.
Mimo że dziennikarze powinni być bezstronni i obiektywni, to Holecka dała się poznać jako sojuszniczka partii Jarosława Kaczyńskiego. Nie dziwi zatem fakt, że przeniosła się do Telewizji Republika, gdzie prowadzi serwis "Dzisiaj". Wcześniej do tej stacji trafiło kilku innych pracowników TVP.
Zobacz: Karolina Pajączkowska pokazuje WYCIĄGI Z KONTA. Ujawniła różnicę zarobków w TVP i TVN (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maciej Orłoś skomentował powrót Holeckiej do telewizji
Ostatni raz Holecka była widziana na antenie TVP 12 grudnia. Była wówczas gospodarzem w programie "Minęła 20" na TVP Info. Po stosunkowo krótkiej przerwie prezenterka wraca na antenę. O komentarz w tej sprawie pokusił się w rozmowie z Plotkiem Maciej Orłoś.
Ciekawią mnie jej zapisy w umowie dotyczące zakazu konkurencji. Tak samo jak i pana Rachonia. Byli w TVP, a z dnia na dzień są w Republice. To ciekawe. Może jednak w umowach nie było zakazu konkurencji i wszystko ok? Temu się pewnie przyjrzą inne osoby. Oby - stwierdził znany dziennikarz.
Na tym jednak Orłoś nie skończył. Postanowił również ocenić nową posadę Holeckiej.
Co ja mogę teraz sądzić o Danusi Holeckiej w telewizji Republika? To nie jest dziennikarka. Postać tragiczna. Przez ostatnie osiem lat udowodniła, że jest funkcjonariuszką Prawa i Sprawiedliwości i Zjednoczonej Prawicy. Reprezentuje interesy polityczne tych ugrupowań. Tu się nic nie zmienia. Dalej to będzie robić, ale na antenie TV Republika. Jak i jej koledzy - dodał.
Dawny gospodarz "Teleexpressu" zauważył też, że Holecka jako jedna z nielicznych osób nie brała udziału w okupywaniu budynku stacji, zamiast tego sama zwolniła się tuż przed zmianą władz.
Jej zachowanie wskazywało na to, że chce się odciąć. Nie prowadziła okupacji budynku na Placu Powstańców. Zaskoczyła wszystkich. Z kolejnej strony patrząc, być może miejsce Danuty Holeckiej i innych osób udających dziennikarzy jest właśnie w Telewizji Republika. To prywatna stacja telewizyjna. Tam nie płacą z naszych podatków. Mogą im płacić, ile chcą i mogą nie przestrzegać zasad rzemiosła dziennikarskiego. Przynajmniej wreszcie nie będzie się to odbywało w telewizji publicznej za nasze podatki, która ma z założenia pewne zasady, których nie można łamać - podsumował Maciej Orłoś.
A Wam jak się podobał debiut Holeckiej w Telewizji Republika?