O Macieju Orłosiu było w ostatnich latach głośno głównie za sprawą jego krytycznych wpisów, jakie kierował pod adresem polityków Prawa i Sprawiedliwości. Czy kogoś powinno to dziwić? W końcu po objęciu przez Zjednoczoną Prawicę władzy w Polsce dziennikarz stracił po 25 latach pracę w Telewizji Polskiej. Teraz wraca.
Prezenter zgodził się kilka dni temu na krótką rozmowę z Pudelkiem, w której potwierdził, że na jego powrót nalegały nowe władze TVP.
Zadzwonił do mnie ktoś z nowego kierownictwa TVP. Rozmowa miała miejsce jeszcze przed tzw. rewolucją, która trwa od kilku dni. Wiadomo, takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień - podkreślił.
30 grudnia natomiast oficjalnie przekroczył próg głównego budynku TVP przy Woronicza 17.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maciej Orłoś mówi w TVP Info o zmianach w "Teleexpressie"
TVP Info wznowiło nadawanie 29 grudnia o godzinie 20:00. W wieczornym paśmie informacyjnej telewizji Joanna Dunikowska-Paź przeprowadziła rozmowę z generałem Waldemarem Skrzypczakiem, po czym na antenie widzowie ujrzeli Jarosława Kulczyckiego.
30 grudnia z kolei po godzinie 10:30 Polacy mieli okazję, przynajmniej ci, którzy nie śledzą medialnych doniesień w sieci, dowiedzieć się, że Maciej Orłoś wraca po prawie 8 latach do "Teleexpressu".
Zmiany, zmiany, zmiany, dawno mnie nie było w tym budynku, w tym studiu, w tych okolicach przy ulicy Woronicza i takie krótkie oświadczenie może na początek. Bardzo dziękuję za zaproszenie i bardzo gratuluję, że jest TVP Info w nowej odsłonie, w nowym brzmieniu i trzymam kciuki - powiedział na początku.
Szykuje się moment mojego powrotu do "Teleexpressu", ale kiedy on nastąpi, tego dokładnie nie wiemy, są pewne przewidywania, może to będzie przyszły tydzień, więc tak trochę jestem w blokach startowych. Umówiliśmy się, że będę gospodarzem pierwszego wydania. Chyba chodzi o to, żeby to był taki symboliczny moment powrotu - nie chodzi tylko o mnie, ale powrotu telewizji publicznej do swojego właściwego kształtu - dodał.
Joanna Dunikowska-Paź, która była gospodynią porannego studia w TVP Info, chciała dowiedzieć się, jakie uczucia towarzyszą dziennikarzowi, który wraca "na stare śmieci".
Towarzyszą mi mieszane uczucia. Dlaczego? Ponad 7,5 roku nieprowadzenia żadnego programu w Telewizji Polskiej, nieprowadzenia "Teleexpressu" robi swoje. To jest kawał czasu, wiele się pozmieniało, ja przeszedłem do Internetu. (...) Wracają wspomnienia, wcześniej byłem w TVP 25 lat.
Następnie Maciej Orłoś poinformował, że podobnie jak "Wiadomości", które przekształciły się w "19:30", tak i "Teleexpress" czeka sporo zmian.
Początek nowego "Teleexpressu" czy "19:30" jest trudny, w takim sensie, że nie robimy tego w normalnych warunkach. Jest to sytuacja nietypowa, nieoczywista. Trudno mi powiedzieć, kiedy dojdziemy do formuły programu, którą byśmy sobie życzyli docelowo - stwierdził, gdy nagle przerwała mu Dunikowska-Paź:
Nie wszystkie narzędzia mamy do dyspozycji, które są potrzebne - dodała była prezenterka TVN24, mając na myśli oczywiście fakt, że główne sprzęty, a przede wszystkim studio TVP Info jest okupowane przez starą władzę TVP oraz polityków PiS w budynku przy placu Powstańców.
Cieszycie się, że Maciej Orłoś wrócił do TVP?