Jeszcze kilka miesięcy temu Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela uchodzili za jeden z bardziej zgranych duetów w rodzimym show-biznesie. Para stanęła na ślubnym kobiercu w 2018 roku. Doczekali się dwóch córeczek i chętnie prezentowali w sieci wyidealizowane obrazki rodziny. Nic jednak nie trwa wiecznie, bo w ostatnich tygodniach mogliśmy oglądać, jak trwające sześć lat małżeństwo przechodzi do historii.
Początkowo serialowa Bożenka z "Klanu" i jej były już ukochany nie chcieli publicznie komentować prywatnych spraw. Wówczas ograniczali się do wymownych aktywności, które można było obserwować w sieci. Dziś jednak coraz chętniej opowiadają o swym nowym życiu, co wywołuje ogromne emocje. Ostatnio tancerz pojawił się w podcaście Julii Izmalkowej "Matcha Talks Love First". Rozmowa zdecydowanie nie przejdzie bez echa, zwłaszcza przez szczerość Macieja.
Maciej Pela o porównaniach do Marcina Hakiela
Podczas ponad godzinnej pogawędki tancerz opowiedział m.in. o kulisach swojego małżeństwa z aktorką. Jednym z poruszonych wątków były również porównania do Marcina Hakiela, który po głośnym rozstaniu z Kasią Cichopek stał się prawdziwym ulubieńcem mediów. Ojciec dzieci Kaczorowskiej zaznaczył jednak, że podchodzi do tego z dystansem.
Porównanie jest krótkie. Obaj wybijamy się na plecach żon. To jest ten atak. To jest ten zarzut. Obaj poszliśmy do mediów płakać. Obaj to. Obaj tamto. Mnie to w żaden sposób nie obraża. Znamy się z dawnych lat, bo pracowałem dla Marcina przez chwilę. Znam go bardziej od strony zawodowej i nie mam prawa oceniać jego decyzji, dlaczego zrobił coś, albo czegoś nie zrobił, bo to jego sprawa. Przez to, że tego nie oceniam, ani nie rusza mnie to w jakiś sposób, to porównywanie mnie do Marcina nie jest uwłaczające - wyznał Maciej.
ZOBACZ TAKŻE: Dominika Serowska i Marcin Hakiel spierają się o chrzest syna. Co ze ślubem? Oto trzeci odcinek "Parometru"