Związek Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli przez lata uchodził za przykład harmonii i rodzinnego szczęścia. Para poznała się w 2018 r. poprzez wspólną pasję do tańca. W tym samym roku ślubowali sobie miłość w malowniczej Toskanii. W kolejnych latach ich rodzina powiększyła się o dwie córki. Emilia urodziła się w lipcu 2019 roku, a Gabrysia przyszła na świat dwa lata później.
Nowe życie po rozstaniu
Mimo instagramowej sielanki para postanowiła się rozstać. Jeszcze w lipcu świętowała razem urodziny córek, jednak już od jakiegoś czasu fani zauważyli, że zakochani coraz rzadziej pojawiają się razem na publicznych wydarzeniach i w mediach społecznościowych. Teraz nieśmiało relacjonują nową osobną rzeczywistość w social mediach.
Maciej, jak wielu mężczyzn po rozstaniu, skupił się na sporcie. W jednej z pierwszych relacji na Instagramie po naszym ogłoszeniu o rozpadzie ich małżeństwa, oznajmił, że "trening zrobiony".
Maciej Pela relacjonuje codzienność social mediach
Z kolejnych relacji wynika, że rzeczywiście nie ma czasu na nudę, a szeroko rozumiany self-care to jego priorytet. Pokazał między innymi krótkie nagranie z masażu.
Przed nowym miesiącem treningów trzeba podreperować rękę - dopisał.
Na tym jednak nie poprzestał. W ruch poszły również igły w ramach zabiegu akupunktury. W sobotę od rana Maciej Pela znów nadaje na Instagramie. Pierwszą relację wrzucił jeszcze przed godziną 8, prosto z auta z dopiskiem z "dziewczyny pospały". Na kolejnym nagraniu widzimy go już, jak idzie na... poligon.
Jest rześko. Wbijam na poligon. Pora się sturlać [...] Nic tak nie robi jak błotko z rana - mówił do kamery, pokazując przy okazji siwy włos na brodzie.
Dobra mina do złej gry?