Trwa ładowanie...
Przejdź na
Dav
|

Maciej Stuhr nerwowo reaguje na pytanie o śmierć ojca. "Pani wciąż mnie pyta o ból (...) prawie w ogóle go nie czuję. Umarł, bo każdy umiera"

266
Podziel się:

Maciej Stuhr w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" po raz kolejny opowiedział o emocjach po śmierci ojca. W pewnym momencie wyraźnie się zirytował. "Pani wciąż mnie pyta o ból, a ja nie mogę o nim opowiadać, bo prawie w ogóle go nie czuję. Umarł, bo każdy umiera. I tyle" - przyznał.

Maciej Stuhr nerwowo reaguje na pytanie o śmierć ojca. "Pani wciąż mnie pyta o ból (...) prawie w ogóle go nie czuję. Umarł, bo każdy umiera"
Maciej Stuhr opowiedział o wypadku z udziałem ojca (AKPA, KAPiF)

Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku, pozostawiając po sobie niezapomniane kreacje filmowe. Wiadomość o jego odejściu poruszyła nie tylko fanów, ale przede wszystkim najbliższą rodzinę i środowisko twórcze. Żegnały go największe nazwiska polskiego świata filmu i teatru.

Kilka miesięcy później jego syn Maciej Stuhr opowiedział o ostatnich latach życia wybitnego aktora. Jak mówi, były one zdominowane przez chorobę.

Miał kłopoty ze słuchem, mówieniem, myśleniem. Zasadniczo był kiepsko skomunikowany ze światem. Rozmowa z nim na jakikolwiek temat była coraz trudniejsza. Przypominał raczej dziecko (...) Ciężko mi mówić o tym publicznie, ale widzowie nie mieli do końca świadomości, że w ostatnich latach to nie był ten sam człowiek, którego mają w pamięci. Udar sprzed czterech lat bardzo go zmienił, potem był nawrót choroby nowotworowej i bardzo poważna operacja - powiedział w "Newsweeku".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pogrzeb Jerzego Stuhra. Tłumy w Krakowie pożegnały wielkiego aktora

Maciej Stuhr w najnowszym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" po raz kolejny podzielił się refleksjami na temat ostatnich chwil z ojcem. Podkreślił, że prawdziwy ból odczuwał, gdy spowodował on wypadek pod wpływem alkoholu, co było sprzeczne z wartościami, które głosił. Aktor nie usprawiedliwiał ojca za ten incydent.

Pani wciąż mnie pyta o ból, a ja nie mogę o nim opowiadać, bo prawie w ogóle go nie czuję. Umarł, bo każdy umiera. I tyle. Koniec. Ból był wtedy, gdy tato spowodował wypadek po wypiciu alkoholu i wygadywał potem głupoty. To był ból - przyznał Maciej.

Jakie emocje mu wówczas towarzyszyły?

Mieszanka uczuć. Wściekłości, wstydu… Przecież nie dumy. No nie powinniśmy, ale się wstydziłem. Była też rozpacz, bo ja wiedziałem, być może jako jeden z niewielu, co to znaczy tak naprawdę. Bo to, co się stało, było nie do obrony. Po drugie było zaprzeczenie wielu wartościom, które tato głosił długi czas: wielu ludziom się nie kleiło, że mógł po alkoholu wsiąść za kierownicę. A jeśli do tego dodać działanie serwisów społecznościowych i algorytmów, to z tej historii obronną ręką wyjść nie można było. Przynajmniej nie w tej sprawie. Tato był człowiekiem innej epoki. Nie bardzo wiedział, czy to, co mu wyskakuje w internecie, jest z wczoraj, sprzed miesiąca czy kilku lat. Nie wiedział, jak działają media, jak wyglądają zasięgi. Udzielał wywiadu do lokalnej gazety, nie wiedząc, że za pół godziny będzie o tym wszędzie, na każdym portalu. Tego mechanizmu już nie znał. Więc się pogrążał. Ja mu to mówiłem, ale nie mieliśmy tego typu relacji, żeby moje słowa coś miały zmienić. Jerzy Stuhr nie był osobą, której się dało powiedzieć: "przestań gadać" - powiedział.

Aktor podzielił się refleksją na temat skutków incydentu z udziałem ojca, który miał duży wpływ na jego karierę. Pierwszym efektem było natychmiastowe zerwanie kontraktu reklamowego. Jednak dla niego ważniejsze jest zastanowienie się nad społecznym oburzeniem i ostracyzmem, które często towarzyszą takim sytuacjom.

Na drugi dzień straciłem kontrakt reklamowy. Ale to jest tylko kwestia pieniędzy, nie dotknęła mnie tak bardzo. Wiedziałem od początku, że oburzenie i ostracyzm pójdą szeroką ławą - przyznał.

Maciej Stuhr opowiedział także o ostatnim pożegnaniu z ojcem. Jak mówi, zapamięta ten moment do końca życia.

Nie wiem, czy był świadomy mojej obecności, bo już trochę odpływał. Chociaż kiedy chwyciłem go za rękę, zaczepił na mnie przytomny wzrok, którego nie zapomnę do końca życia. W moim sercu zostanie, to jako nasze pożegnanie. Powiedziałem, że go kocham.

KOMENTARZE
(266)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
babka
miesiąc temu
no i bardzo dobrze powiedział.
Monika P.
miesiąc temu
Mądry zrozumie a głupiemu nie wytłumaczysz.... Współczuję Panie Macieju,znam to uczucie. Kto nie przeżył powolnego odchodzenia rodziców, tego mentalnego w pierwszej kolejności ten nie pojmie. Część z krytykantów do czasu nie pojmie.
brak b.
miesiąc temu
powiem tak, każdy kto miał krewnego z demencją/alzheimerem rozumie o co tu chodzi.
Ona26
miesiąc temu
Bardzo mądra i rozsądną odpowiedź.Nie ma się co użalać w nieskończoność.Odszedl we właściwym czasie bo zdążył swoje życie przeżyć.
Pola
miesiąc temu
Czy naprawdę Polacy muszą czytać o tym żenującym cyrku pokoleniowym? Co występ, to kolejny wyskok. Dajcie nam odpocząć i na przyszłość - nie uczcie nas, jak należy żyć.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Ala
miesiąc temu
Bardzo dobrze, że szczerze mówi co myślał o zachowaniu ojca. Wtedy chciał go chronić, więc milczał. Nie może być winny za to co wywija tatuś. On jest bardzo klasa!
Ok Z
miesiąc temu
No i ładnie powiedział. Co ma jeszcze powiedzieć.
Iga
miesiąc temu
Nie dziwię się, że się zirytował. Ile dziennikarze będą go pytać o śmierć ojca. Zarobić chcą na jego żałobie? On jest dorosłym człowiekiem, świetnym aktorem, utalentowanym komikiem - po co ciągle cisnąć o ojca?
tak jest
miesiąc temu
Miałem coś napisać i wątek mi uciekł. No nic! Miłego dnia!
abc
miesiąc temu
Rodzice umieraja, tak musi byc, dorosly czlowiek o tym wie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (266)
Człowiek.
miesiąc temu
Bardzo trafna i krótka odpowiedź !
Zoya Z.
miesiąc temu
strasznym jest człowiekiem
Pola
miesiąc temu
Dobrzy aktorzy ,ale ludzie wyjątkowo podli z kasty ,,Polskość to nienormalność "Stajnia TVNI GW.
ULa
miesiąc temu
Kocham Maćka Stuhra i bardzo go rozumiem, a jego tatę będę wspominać jako wspaniałego aktora.
Juzek
miesiąc temu
Pytania o ból w takich przypadkach, uważam za nie na miejscu i infantylne - Pan Maciej ma tu całkowitą rację ; umieramy wszyscy bez wyjątków. Osoby publiczne, zasłużone i wybitne a także patologia . Różnica taka że ktoś pamięta a inny nie.
Asia P.
miesiąc temu
A ja codziennie tęsknię za moim tatą, bo bardzo go kochałam i bol po nim będzie towarzyszył mi do śmierci. Trzeba mieć uczucia, ale pań który zostawił chore dziecko tego nie czuje
attack
miesiąc temu
Pudlisko nadal w intensywnym natarciu z cenzura.
assess
miesiąc temu
Odpychajacy, aroganccy, zarozumiali.
Aga
miesiąc temu
A ja tęsknię za swoim tatą każdego dnia …. Nie żyje od 3 lat , a ja wciąż o nim rozpamiętuję . Bardzo mi go brakuje , kochałam go bardzo , to był wspaniały ojciec i super człowiek . Tęsknota mnie wręcz dobija.
Grażka
miesiąc temu
Pan Maciej normalnie i mądrze się wypowiada. Przy tej okazji przypominają mi się takie "gwiazdy" jak np Aneta Kreglicka, która w mediach świętowała którąś rocznicę śmierci swojej matki tylko po to, aby przypomnieć o sobie i przy okazji wrzucić parę zdjęć w bieliźnie z koronki zasłaniając niewiele poza jednym okiem ;)
POLAK
miesiąc temu
Dajcie już spokój z tym szthurem..
albertcamus
miesiąc temu
krótko i na temat. a pewnie zostawił jakiś domek albo ładną sumkę na koncie. No i rzecz jasna kolekcję dobrych flaszek....
Evelina
miesiąc temu
Chylę czoła za tak dobrze ułożone słowa p. Macieja! Jeden z niewielu aktorów, który z dobrym nazwiskiem sam wypracował sobie akceptację, sympatię i szacunek widza!
111
miesiąc temu
FRUSTRACJE ŻYMIAN -OHYDA
...
Następna strona