Trwa ładowanie...
Przejdź na
Dav
|

Maciej Stuhr nerwowo reaguje na pytanie o śmierć ojca. "Pani wciąż mnie pyta o ból (...) prawie w ogóle go nie czuję. Umarł, bo każdy umiera"

163
Podziel się:

Maciej Stuhr w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" po raz kolejny opowiedział o emocjach po śmierci ojca. W pewnym momencie wyraźnie się zirytował. "Pani wciąż mnie pyta o ból, a ja nie mogę o nim opowiadać, bo prawie w ogóle go nie czuję. Umarł, bo każdy umiera. I tyle" - przyznał.

Maciej Stuhr nerwowo reaguje na pytanie o śmierć ojca. "Pani wciąż mnie pyta o ból (...) prawie w ogóle go nie czuję. Umarł, bo każdy umiera"
Maciej Stuhr opowiedział o wypadku z udziałem ojca (AKPA, KAPiF)

Jerzy Stuhr zmarł 9 lipca 2024 roku, pozostawiając po sobie niezapomniane kreacje filmowe. Wiadomość o jego odejściu poruszyła nie tylko fanów, ale przede wszystkim najbliższą rodzinę i środowisko twórcze. Żegnały go największe nazwiska polskiego świata filmu i teatru.

Kilka miesięcy później jego syn Maciej Stuhr opowiedział o ostatnich latach życia wybitnego aktora. Jak mówi, były one zdominowane przez chorobę.

Miał kłopoty ze słuchem, mówieniem, myśleniem. Zasadniczo był kiepsko skomunikowany ze światem. Rozmowa z nim na jakikolwiek temat była coraz trudniejsza. Przypominał raczej dziecko (...) Ciężko mi mówić o tym publicznie, ale widzowie nie mieli do końca świadomości, że w ostatnich latach to nie był ten sam człowiek, którego mają w pamięci. Udar sprzed czterech lat bardzo go zmienił, potem był nawrót choroby nowotworowej i bardzo poważna operacja - powiedział w "Newsweeku".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pogrzeb Jerzego Stuhra. Tłumy w Krakowie pożegnały wielkiego aktora

Maciej Stuhr w najnowszym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" po raz kolejny podzielił się refleksjami na temat ostatnich chwil z ojcem. Podkreślił, że prawdziwy ból odczuwał, gdy spowodował on wypadek pod wpływem alkoholu, co było sprzeczne z wartościami, które głosił. Aktor nie usprawiedliwiał ojca za ten incydent.

Pani wciąż mnie pyta o ból, a ja nie mogę o nim opowiadać, bo prawie w ogóle go nie czuję. Umarł, bo każdy umiera. I tyle. Koniec. Ból był wtedy, gdy tato spowodował wypadek po wypiciu alkoholu i wygadywał potem głupoty. To był ból - przyznał Maciej.

Jakie emocje mu wówczas towarzyszyły?

Mieszanka uczuć. Wściekłości, wstydu… Przecież nie dumy. No nie powinniśmy, ale się wstydziłem. Była też rozpacz, bo ja wiedziałem, być może jako jeden z niewielu, co to znaczy tak naprawdę. Bo to, co się stało, było nie do obrony. Po drugie było zaprzeczenie wielu wartościom, które tato głosił długi czas: wielu ludziom się nie kleiło, że mógł po alkoholu wsiąść za kierownicę. A jeśli do tego dodać działanie serwisów społecznościowych i algorytmów, to z tej historii obronną ręką wyjść nie można było. Przynajmniej nie w tej sprawie. Tato był człowiekiem innej epoki. Nie bardzo wiedział, czy to, co mu wyskakuje w internecie, jest z wczoraj, sprzed miesiąca czy kilku lat. Nie wiedział, jak działają media, jak wyglądają zasięgi. Udzielał wywiadu do lokalnej gazety, nie wiedząc, że za pół godziny będzie o tym wszędzie, na każdym portalu. Tego mechanizmu już nie znał. Więc się pogrążał. Ja mu to mówiłem, ale nie mieliśmy tego typu relacji, żeby moje słowa coś miały zmienić. Jerzy Stuhr nie był osobą, której się dało powiedzieć: "przestań gadać" - powiedział.

Aktor podzielił się refleksją na temat skutków incydentu z udziałem ojca, który miał duży wpływ na jego karierę. Pierwszym efektem było natychmiastowe zerwanie kontraktu reklamowego. Jednak dla niego ważniejsze jest zastanowienie się nad społecznym oburzeniem i ostracyzmem, które często towarzyszą takim sytuacjom.

Na drugi dzień straciłem kontrakt reklamowy. Ale to jest tylko kwestia pieniędzy, nie dotknęła mnie tak bardzo. Wiedziałem od początku, że oburzenie i ostracyzm pójdą szeroką ławą - przyznał.

Maciej Stuhr opowiedział także o ostatnim pożegnaniu z ojcem. Jak mówi, zapamięta ten moment do końca życia.

Nie wiem, czy był świadomy mojej obecności, bo już trochę odpływał. Chociaż kiedy chwyciłem go za rękę, zaczepił na mnie przytomny wzrok, którego nie zapomnę do końca życia. W moim sercu zostanie, to jako nasze pożegnanie. Powiedziałem, że go kocham.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(163)
Zaloguj się i zostań Championem Pudelka VIP
Pamiętaj, że po zalogowaniu nadal możesz
komentować ANONIMOWO 😎
Szansa na wyróżniony komentarz
Odznaka Championa
Kolorowy avatar
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
babka
3 godz. temu
no i bardzo dobrze powiedział.
Monika P.
2 godz. temu
Mądry zrozumie a głupiemu nie wytłumaczysz.... Współczuję Panie Macieju,znam to uczucie. Kto nie przeżył powolnego odchodzenia rodziców, tego mentalnego w pierwszej kolejności ten nie pojmie. Część z krytykantów do czasu nie pojmie.
Ona26
2 godz. temu
Bardzo mądra i rozsądną odpowiedź.Nie ma się co użalać w nieskończoność.Odszedl we właściwym czasie bo zdążył swoje życie przeżyć.
Pola
2 godz. temu
Czy naprawdę Polacy muszą czytać o tym żenującym cyrku pokoleniowym? Co występ, to kolejny wyskok. Dajcie nam odpocząć i na przyszłość - nie uczcie nas, jak należy żyć.
brak b.
2 godz. temu
powiem tak, każdy kto miał krewnego z demencją/alzheimerem rozumie o co tu chodzi.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Ala
3 godz. temu
Bardzo dobrze, że szczerze mówi co myślał o zachowaniu ojca. Wtedy chciał go chronić, więc milczał. Nie może być winny za to co wywija tatuś. On jest bardzo klasa!
Ok Z
3 godz. temu
No i ładnie powiedział. Co ma jeszcze powiedzieć.
tak jest
3 godz. temu
Miałem coś napisać i wątek mi uciekł. No nic! Miłego dnia!
Iga
3 godz. temu
Nie dziwię się, że się zirytował. Ile dziennikarze będą go pytać o śmierć ojca. Zarobić chcą na jego żałobie? On jest dorosłym człowiekiem, świetnym aktorem, utalentowanym komikiem - po co ciągle cisnąć o ojca?
abc
3 godz. temu
Rodzice umieraja, tak musi byc, dorosly czlowiek o tym wie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (163)
Ida
2 min. temu
W Tupolewie zginęli nie tylko prawicowcy, Maciusiu ! Jesteś skończony wizerunkowo za ten kretyński tekst ...
Alexiej
4 min. temu
Cienias ! Szkoda, że nie straciłeś kontraktu za żarty z katastrofy i śmierci 97 osób z Tupolewa !!!
assasa
15 min. temu
ale mamy TUpolew , ha ha ha
Ana
24 min. temu
Panie Maćku, nie ma już potrzeby o tym mówić.
Patrioty akto...
25 min. temu
Pan Jerzy.wstydzil się ze jest polakiem, !!wstyd mu było przyznać sięza granicą ze jest Polakiem !!!!! No.coz......
Bluz
25 min. temu
Czyli przejął się tym ,że jako wielki aktor nie stracił roli w filmie,teatrze tylko w reklamie- to straszne!
many
26 min. temu
Stuhr wykupil pudla do kasowania postow.
Jaa
26 min. temu
Ojca się BRONI Macieju!!!! Też będziesz Stary i ułomny.....i to szybciej niż myślisz. A geny dziedziczy się po rodzicach....ale Ty to wiesz.Prawda ?????
owiix
27 min. temu
Mysle ze to byl zly czlowiek butny zarozumialy cala rodzina stala na bacznosc bo pan mowi okropne zaczelam zalowac Macka
Tom
35 min. temu
A ja nam z nich tupolew
Dorota
48 min. temu
Żenujący jest Maciej Stuhr ,czy naprawdę wszyscy muszą znać szczegóły z życia schorowanego ojca ?
Zbyt slaba
1 godz. temu
Myślę, że jak się mieszka osobno i ma swoją rodzinę to ból po śmierci rodzica nie jest tak wielki jak w przypadku wspólnego mieszkania, ja nie umiem zaakceptować tego, że ktoś zwyczajnie umarł bo tak jest kolej rzeczy, dla mnie zawsze będzie za wcześnie na pożegnanie z moim rodzicem, od pół roku serce pęka mi na kawałki za każdym razem gdy wracam wieczorem do domu po pracy, krzyczę z bólu i bezsilności, a poczucie samotności sprawia, że mam ochotę klęknąć i nigdy już nie wstać. Wszyscy wokół uważają, że przesadzam bo powinnam już zapomnieć i przestać cierpieć, tylko jak powiedzieć sercu, że nikt go już nie wysłucha, jak mózg ma zaakceptować, że jedyne wsparcie zniknęło, że nikt już nie ucieszy się autentycznie na widok mojej twarzy, nie powie, że wierzy we mnie i moje możliwości?
Córka
1 godz. temu
Dajcie spokój Maciejowi! Pan Jerzy chorował od wielu lat i bliscy widzieli, że zmiana jest nieodwracalna! Zmiana w zachowaniu i postrzeganiu świata. Maciej mówił wielokrotnie , że prowadzenie pod wpływem było tragiczne dla wszystkich. Mam wrażenie , że co niektórzy oczekują od syna deklaracji "nie chcę go znać". Ja mu współczuję, miałam chorego tatę i byłam w szoku momentami , zadawałam sobie pytanie "kto podmienił mi ojca"
Gość
1 godz. temu
Dziwne rzeczy opowiada.
...
Następna strona